Do Sulmierzyc wracają wiatraki
Do Sulmierzyc wracają wiatraki. I to z przytupem. Stawiać je będą spółka Green Power Development z Krakowa. Pierwsze prace przewidziano na drugi kwartał tego roku.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W Sulmierzycach – zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – stanąć może dziesięć turbin wiatrowych. Zainteresowania tego typu przedsięwzięciem w mieście jest spółka Green Power Development z Krakowa. To ona ma być inwestorem – Turbiny zlokalizowane będą na terenach rolnych, na południe od drogi wojewódzkiej nr 444 z Sulmierzyc w kierunku Odolanowa – precyzuje Zbigniew Kosiński, wiceprezes zarządu Green Power Development z Krakopwa.
Zgodnie z wydanymi decyzjami administracyjnymi turbiny wiatrowe będą miały maksymalną wysokość wieży od 125 m do 141 m ponad poziomem terenu. – Ostateczny wybór modelu turbiny jest uzależniony od finalnych negocjacji z dostawcami urządzeń, które musza spełniać wszystkie parametry wynikające z uzyskanych pozwoleń – uprzedza Zbigniew Kosiński.
Wiatraki to nie tylko zielona energia – tak dziś ważna – zwłaszcza w kontekście zmian klimatycznych – ale też konkretne wpływy do budżetu miasta – choćby z tytułu podatki od nieruchomości. Ale jak przekonują inwestorzy – nie tylko. – Miasto otrzyma spore wpływy z podatku związanego z infrastrukturą przesyłową oraz zmianą przeznaczenia części nieruchomości rolnej na cele przemysłowe – mówi Kosiński.
Do tego dojść ma poprawia lokalnej infrastruktury drogowej. Bo trzeba będzie ją dostosować do wymogów transportu i serwisowania elektrowni. – I z której będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy miasta – zaznacza inwestor.
Mimo to władze Grodu Sulimira zachowują dystans. Powód? – Nie wiemy do końca, jak to będzie z tymi korzyściami dla miasta, bo przepisy ciągle się zmieniają – mówi Dariusz Dębicki (50 l.), burmistrz Sulmierzyc.
Szacuje się, że do miejskiej kasy, z tytułu podatku od podstawy i wieży jednej elektrowni wiatrowej, wpływać może ok. 25 tys. zł rocznie. Dodatkowo przychodem dla miasta mają być opłaty za umieszczenie infrastruktury elektroenergetycznej w pasach drogowych i nieruchomościach miejskich. – Na dziś wiemy, że na terenach miejskich najprawdopodobniej stanie jedna elektrownia. Co do drugiej, ważą się jej losy. Pozostałe elektrownie staną na terenach prywatnych – podsumowuje włodarz miasta.