25 miliony na rozbudowę szpitala
25 milionów złotych ma kosztować rozbudowa krotoszyńskiego szpitala. Ma być nowocześnie, profesjonalnie, schludnie i z troską o pacjenta. Władze powiatu z nadzieją czekają na decyzję o przyznaniu pożyczki na ten cel. Ale i bez niej rozbudowa szpitala ma ruszyć w przyszłym roku.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Chemioterapia, ginekologia, położnictwo, oddziały: noworodków, neurologiczny oraz OIOM w jednym budynku? Tak, to możliwe po rozbudowie, przed która stoi właśnie szpital powiatowy w Krotoszynie. – W ciągu tygodnia będziemy ogłaszali przetarg na rozbudowę szpitala. Nie ma odwrotu – zapowiada Krzysztof Kurowski, dyrektor SP ZOZ w Krotoszynie. I dodaje, że tak naprawdę przygotowania do przeprowadzki trwają już od wielu miesięcy. Projekt nowego szpitala jest gotowy od dwóch lat. Efektowna bryła na razie istnieje tylko na papierze. Ale w ciągu dwóch lat ma stać się rzeczywistością.
Rozbudowa kompleksu budynków przy ul. Mickiewicza i przeniesienie tam większości oddziałów i przychodni (w Koźminie Wlkp. zostanie poradnia rehabilitacyjna – przyp. red.) to najtrudniejsze i najbardziej kosztowne zadanie nie tylko tej kadencji samorządu powiatowego, ale całej jego historii. Decyzję radni podjęli już dawno. I choć nikt ręki nie wstrzymał, to nadal bolączką jest finansowanie tego zadania. Powiat potrzebuje na ten cel około 24,5 mln zł. Większość tej kwoty ma pochodzić z pożyczki z programu Jessica 2. Powiat jako jeden z pierwszych samorządów złożył wniosek o dofinansowanie rozbudowy szpitala. – Nasz wniosek jest bardzo intensywnie przerabiany w BGK. Uzupełnialiśmy go jeszcze w ostatnich dniach o detale związane ze spłatą odsetek, która rozpocznie się już w 2018 roku. O ile oczywiście dostaniemy tę pożyczkę – mówi Andrzej Jerzak, skarbnik powiatu. Bo decyzji jeszcze nie ma. A starosta Stanisław Szczotka jest oszczędny w słowach. – Żadne decyzje jeszcze nie zapadały, a więc nie będę mówił nic, co mogłoby zaszkodzić naszemu projektowi – ucina starosta. Co nie znaczy, że nie ma w zanadrzu planu awaryjnego.
Co jeśli nie uda się pozyskać kredytu z programu Jessica 2? – Jeżeli nie uda nam się pozyskać tak taniego pieniądza, obojętnie czy całości, czy części, to będziemy musieli się posiłkować innymi źródłami. Wariant B jest taki, że sięgamy po obligacje albo pożyczki komercyjne. Oczywiście wiadomo, ze są one oprocentowane wyżej i będzie nas to kosztowało więcej – nie ukrywa Andrzej Jerzak, skarbik powiatu krotoszyńskiego. Rada powiatu wydała już zgodę na wyemitowanie obligacji na kwotę 3 mln zł, które stanowią 15-proecntowy wkład własny samorządu w inwestycję.