• Watykan
  • sobota, 04 listopad 2017 10:38
  •   1260

Marcin Luter i jego legenda

Marcin Luter przeżył 62 lata. Do końca swego życia nie uważał się za buntownika, lecz Bożego sługę
Marcin Luter przeżył 62 lata. Do końca swego życia nie uważał się za buntownika, lecz Bożego sługę Marcin Luter przeżył 62 lata. Do końca swego życia nie uważał się za buntownika, lecz Bożego sługę © archiwum

Czy rzeczywiście Marcin Luter przybił swoje tezy do kościelnych drzwi? I dlaczego wydarzenia sprzed 500 lat mają dziś wpływ na życie wielu ludzi?

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Na obrazach przedstawiających Marcina Lutra widzimy stanowczego mężczyznę, który poprowadził ludzi do buntu przeciw papiestwu. Tymczasem jak podkreślają historycy, w XVI wieku wszystko wyglądało inaczej niż wyobrażają to sobie ludzi w czasach komórek i Internetu.

NIEZGODA NA ZŁO I WYZYSK
Marcin Luter urodził się w 1483 roku w Eisleben, w rodzinie górniczej. Ojciec, który z robotnika kopalnianego dzięki ciężkiej pracy stał się współwłaścicielem małej huty, chciał, by syn się kształcił. Dlatego wcale nie był zadowolony, kiedy on nagle zapragnął zostać zakonnikiem i wstąpił do augustianów. Marcin decyzję tłumaczył tym, że wracając od rodziców, zastała go tak gwałtowna burza, iż złożył Bugu śluby – jeżeli go ocali, będzie mu służyć. Też tak zrobił, jednak z czasem, widząc gorszące postępowanie wielu duchownych, nie potrafił się z tym pogodzić. Zwłaszcza kiedy w Rzymie zobaczył bogactwo kleru i liczne nadużycie władzy przez biskupów, a w trakcie wędrówki do Wiecznego Miasta poznał biedę, w jakiej żyli zwykli ludzie. Lutra najbardziej oburzała sprzedaż odpustów, z której dochód miał zasilić budowę nowej bazyliki św. Piotra, rozpoczętą przez papieża Juliusza II w 1505 roku. Efektem było słynne 95 tez.

BUNT CZY PROTEST?
Jednak według badań historyków, Marcin Luter wcale nie przybijał 31 października 1517 roku swoich tez do kościelnych drzwi, tylko rozsyłał je do biskupów. Poza tym w kronikach nie zachowywał się relacje świadków tego wydarzenia, ale opowieści osób, które o wszystkim słyszały o innych. Lutra denerwowały doniesienia, ze bez jego zgody rozpowszechnia się w formie drukowanej tezy, które sam sformułował. Na dodatek, na samym ich występie wspominał, że mają one być wezwaniem do dyskusji, a nie do buntu, walki i rozboju. Kiedy jednak w 1521 roku papież Leon X ekskomunikował Lura, było wiadome, że w Kościele dojdzie do rozłamu, a protestantyzm dotrze w odległe zakątki Europy, m.in. do Polski. A skąd wziął się utrwalony przez wielki obraz Marcina Lutra przy drzwiach zamkowego kościoła w Wittenberdze? Historycy podkreślają, że była top powszechna praktyka. Jeżeli w czasach Lutra np. ogłaszano nowy podatek albo uczelnia informowała o czymś studentów, to treść ogłoszenia przybijano do drzwi. Ale dowodu na to, że tak samo zrobił Luter, nie znaleziono. Dziś cieszy fakt, że w jubileuszowych uroczystościach upamiętniających reformację uczestniczą nie tylko luteralnie. Dużą zasługę w tym ma m.in. Jan Paweł II, który w czasie pielgrzymki do Niemiec w 1980 r. podbił serca protestantów, wskazując na wspólne źródło wiary katolików i luteran. Tą Roga podąża również papież Franciszek, który uczestniczył w inauguracji obchodów Roku Reformacji. I podkreślają, że ekumenizm polega na dostrzeganiu tego, co łączy ludzi, a nie dzieli.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)