• Krotoszyn
  • poniedziałek, 23 kwiecień 2018 11:27
  • 4 zdjęcia
  •   1006

Zwłoki w altanie

Zwłoki w altanie
Zwłoki w altanie © JRG Krotoszyn

Starszy mężczyzna zginął w pożarze altanki na działce przy ulicy Zamkowy Folwark w Krotoszynie. Przebywał w niej od kilku tygodni. Prawdopodobnie zaprószył ogień.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Strażacy zgłoszenie odebrali po godzinie 22. Na miejsce zadysponowane zostały dwa zastępy oraz Oficer w Dyspozycji Komendanta Powiatowego PSP w Krotoszynie. Okazało się, że na terenie działek przy ulicy Zamkowy Folwark w Krotoszynie pali się jedna z altanek. Pożar szybko udało się opanować.

Drewniana altanka cała płonęła. Po stłumieniu ognia strażacy skontaktowali się z prezesem ogródków działkowych Marcinem Zawieją, który podał adres właściciela altany. – Udali się tam i dowiedzieli się, że od kilku tygodni mężczyzna przebywa na działce – mówi asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Strażakom polecono dokładne przeszukanie pomieszczeń. W trakcie sprawdzania zgliszczy straż znalazła zwęglone zwłoki. – Z uwagi na ich stan odstąpiono od resuscytacji krążeniowo-oddechowej – mówi kpt. Tomasz Patryas, rzecznik strażaków. Zespołowi ratownictwa medycznego pozostało tylko stwierdzenie zgonu. Tożsamość osoby, która spłonęła, nie została oficjalnie potwierdzona. – Na razie mówimy o nieznanej osobie, choć przypuszczamy o kogo chodzi – dodaje oficer policji.

W trakcie pracy prokuratora, technika kryminalistyki oraz biegłego strażacy oświetlali teren. Ciało zabezpieczono do sekcji. Zlecone będą też badania DNA.

Jak mówi prezes ogródków działkowych, zmarły miał ok. 70 lat. Działkowcem był przynajmniej od lat 40. Od kilku tygodni mieszkał w altance, rzekomo z powodu rodzinnych nieporozumień. Wiele wskazuje na to, że mógł wypić zbyt dużo alkoholu i przypadkowo wzniecić pożar. Działkowy regulamin mówi, że nikt nie może na stałe przebywać na terenie ogrodu. – My jednak nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy ktoś jest w środku altany – kończy Zawieja. W sprawie śmierci mężczyzny toczy się śledztwo, które nadzoruje Prokuratura Rejonowa.

Działania służb ratunkowych trwały blisko 4 godziny.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)