• Krotoszyn
  • wtorek, 18 wrzesień 2018 10:15
  •   1219

Kubik odszedł z PiS

Kubik odszedł z PiS
Kubik odszedł z PiS © archiwum

Krzysztof Kubik 5 września zrezygnował z członkostwa w PiS. Nie wystartuje w wyborach samorządowych. Wydał demaskatorskie oświadczenie, w którym w ostrych słowach ocenił działania władz okręgowych i kandydatów partii na burmistrzów.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

<Ukazało się ono na facebooku. Kubik nie zgadza się w nim z narzucaniem woli przez władze okręgowe PiS. – Wielokrotnie, gdy publicznie i na zebraniach partyjnych wyrażałem swoje zdanie na temat różnych głosowań popełnianych przez naszych parlamentarzystów, grożono mi wyrzuceniem z partii – nie było dyskusji z tym, co jest słuszne, słuszny był głos partii – pisze w liście wymieniając długą listę grzechów i zaniedbań ze strony partii.

Czarę goryczy przelały wydarzenia z 2017 r., gdy zarząd okręgowy nie pozwolił lokalnym strukturom wybrać swoich działaczy, wskazując na błędy formalne. – Narzucano nam „komisarza” z Ostrowa (senatora Łukasza Mikołajczyka – przyp. red.). Nie mieliśmy nic do gadania. Później narzucano nam i przywieziono w teczce kandydatkę na fotela burmistrza – Panią Kalak. Nie zgadzałem się z takim stanowiskiem sprawy od samego początku, bez jakichkolwiek konsultacji z nami… Kto kręcił nosem, ten został wyklęty. (…) najaktywniejsi działacze zostali skreśleni albo zrzuceni na „słabe miejsca” na listach – dodaje.

– Pani Sławomira Kalak nie jest moim kandydatem na Burmistrza Krotoszyna. Podobne zdanie ma Kubik o kandydatce na burmistrza Kobylina Marlenie Rudowicz. Według niego partyjni działacze związani ze swoim środowiskiem są wypierani. – Mam przez to ogromny szacunek do Rafała Nowackiego, który postanowił kandydować na burmistrza (Kobylina – przyp. red.) z własnego komitetu! – akcentuje.

Kubik twierdzi, że PiS-owi poświęcił najlepsze swoje lata, a partia NIE doceniła ludzi aktywnych, wykształconych i zaradnych. Docenia miernych, biernych, ale wiernych. Docenia po znajomości, po trzymaniu palca prosto w... Na koniec mieszkaniec Krotoszyna przedstawia cała listę swoich zasług, z żalem stwierdzając, że w internecie spotkał go za nie jedyny hejt. Stwierdził również, że nie wystartuje w październikowych wyborach samorządowych.

Odpowiedzialny za Krotoszyn senator Łukasz Mikołajczyk z Ostrowa Wielkopolskiego, którego Kubik był w przeszłości asystentem społecznym, powiedział, że do końca starał się wywiązać z obietnicy, by zapewnić Kubikowi miejsce na liście do rady miasta. – Nie skorzystał z szansy. Nie miał być liderem list partyjnych w okręgu, z którego chciał startować.

Kubik nie reagował na wieloletnie prośby spotkania z kandydatką PiS na burmistrza Krotoszyna. Dlatego 3 września zarząd okręgowy w Kaliszu zdecydował, że nie znajdzie się w ogóle na listach. Parlamentarzysty nie dziwi reakcja krotoszynianina. Zdecydował się jednak wydać oświadczenie.

Czytamy w nim: „(…) Powody, dla których krotoszyńskie struktury zostały objęte zarządem komisarycznym zostały już wyjaśnione przy okazji wyznaczenia komisarza i nie ma sensu powielać tego uzasadnienia. Doceniam wkład, jaki pan Krzysztof włożył w prace krotoszyńskiego PiS i jego działania jako mojego asystenta. Nie będę jednak dyskutować z rozgoryczeniem i niezaspokojeniem osobistych ambicji Pana Krzysztofa. W strukturach PiS w powiecie krotoszyńskim mamy wiele lojalnych i ambitnych osób. Życzę Panu Krzysztofowi dalszych sukcesów sportowych oraz rozwoju osobistego i zaspokojenia wszystkich prywatnych ambicji w jego nowej formie aktywności, którą z pewnością podejmie, nie chcąc być jedynie biernym obserwatorem napisał senator.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)