Niewybuchy w centrum miasta
Bombę lotniczą z czasów II wojny światowej oraz ponad 200 sztuk amunicji znaleziono na placu budowy przy ul. Mickiewicza w Krotoszynie, gdzie powstaje McDonald’s i trwa rozbudowa galerii krotoszyńskiej.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Fragment ul. Mickiewicza w Krotoszynie – od skrzyżowania z Floriańską i Konstytucji 3 Maja do skrzyżowania z Benicką – był 23 listopada od godz. 13:00 wyłączony z ruchu. Kierowców jadących drogą krajową od strony Kobylińskiej kierowano ulicami Konstytucji 3 Maja i Floriańską, natomiast jadących od strony Ostrowa Wielkopolskiego – Benicką.
Podczas prac budowlanych przy ul. Mickiewicza, gdzie powstaje McDonald’s, doszło do uszkodzenia wodociągu. – Pracownicy firmy wykonawczej podczas robienia przewiertu uszkodzili naszą sieć – powiedział Marcin Jamry, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Krotoszynie. W związku z tym zamknięto dostawy wody dla ulicy: Mickiewicza, Konstytucji 3 Maja, Floriańskiej, Koźmińskiej i pobliskich. Konieczne było zamknięcie drogi, aby naprawić awarię.
Poza tym na placu budowy znaleziono niewybuch. Prace wstrzymano. Zabezpieczonego terenu pilnowali policjanci, czekając na przyjazd grupy saperskiej z Głogowa. – Ul. Mickiewicza na odcinku od skrzyżowaniu z Floriańską i Konstytucji 3 Maja aż do ronda na Koźmińskiej – łącznie z wjazdem z Benickiej – została zamknięta dla ruchu pieszego o kołowego – mówi asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Pracownicy wodociągów wykonali tylko niezbędne prace związane z uszczelnieniem rury. – Nie mogli kompleksowo usunąć awarii, żeby nie powodować drgań, które mogłyby doprowadzić do wybuchu – wyjaśnia Szczepaniak.
Saperzy z Głogowa przyjechali do Krotoszyna w sobotę, 24 listopada o godz. 9:20. Policjanci i strażacy miejscy cały czas zabezpieczali teren. Przed przystąpieniem do wydobycia niewybuchu dowódca patrolu minerskiego zdecydował o ewakuacji ok. 40 mieszkańców bloku przy ul. Mickiewicza, który znajdował się na wprost placu budowy. Schronili się w świetlicy komendy straży pożarnej, tuż obok.
Gdy saperzy o 11:15 zakończyli pracę mieszkańcy mogli wrócić do siebie. A znaleźli aż 234 sztuk niewybuchów, w tym półmetrowej długości bombę o wadze ok. 50 kg. Członkowie grupy minerskiej podali, że oprócz bomby lotniczej były to naboje pistoletowe i maszynowe. – Podobno w czasie okupacji na terenie browaru znajdował się niemiecki skład amunicji, w tym pocisków artyleryjskich. Jeżeli zaś był tam bomba, to mówimy o niewybuchu, bo tutaj żadnego lotniska nie było, w związku z tym nie powinno być magazynu bomb – stwierdził krotoszyński historyk Antoni Korsak. Opiera się na relacji Niemca, mieszkańca Krotoszyna, który ewakuował się po 23 stycznia 1945 r., który opisywał jak wywożono stamtąd końmi pociski do 3 stanowisk dział artyleryjskich w 3 miejscach na skraju miasta.
Około roku temu także na tym terenie znaleziono mniejszy niewybuch – był to znacznie mniejszy granat przeciwpiechotny. Policja apeluje, że jeśli ktoś na jakichkolwiek placach budowy natknie się na niewybuch, to nie może go pod żadnym pozorem przenosić ani tym bardziej rozbierać. Jest zobowiązany natychmiast powiadomić policję lub straż pożarną.