Obniżymy podatki większości Polaków
Czy będzie prawdziwa rewolucja w podatkach, dzięki której w kieszeniach najuboższych Polaków zostanie więcej pieniędzy? Premier Mateusz Morawiecki (50 l.) podczas debaty nad wotum zaufania dla rządu zapalił dla milionów rodaków światełko nadziei.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Rząd chce zmniejszyć obciążenia podatkowe dla osób zarabiających poniżej średniej krajowe, która obecnie wynosi prawie 5 000 zł brutto. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, ma to nastąpić poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku, czyli tej wysokości dochodu, od której nie uiszcza się podatku dochodowego.
W Polsce jest ona jedną z najniższych w UE. Niemcy odliczają od podatku 10 razy więcej niż Polacy, a Chorwaci – pięć razy tyle. Kwota wolna została co prawda podniesiona przez rząd z 6,6 tys. zł do 8 tys. zł, ale dotyczy tylko osób zarabiających rocznie mniej niż 13 tys. zł, a takie stanowią zaledwie ułamek wszystkich zatrudnionych.
Żeby przeciętny Kowalski mógł skorzystać na kwocie wolnej od podatku, prób musiałby wzrosnąć do 55 tys. zł rocznie. – Taka kwota zrujnowałaby budżet państwa – mówi nam anonimowo jeden z ważnych posłów PiS. Jaką kwotę proponują zatem ekonomiści? – Każdy obywatel powinien być traktowany jak poseł. Skoro posłowie i senatorowie przyznali sobie kwotę wolną w wysokości 35 tys. zł rocznie, to tyle samo powinna ona wynosić dla innych Polaków, inaczej będzie to rażąca niesprawiedliwość – mówi Andrzej Sadowski (55 l.) z Centrum im. Smitha.