Burmistrz broni rodziny chorego na COVID-19
Członkowie rodziny nie mieli żadnego kontaktu z chorym i nie są objęci kwarantanną. O to, aby zaprzestać szykanowaniu i rozpowszechnianiu kłamstw apeluje Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Chodzi o rodzinę mieszkańca Sulmierzyc, który zapadł na chorobę wywołaną przez korona wirusa. Pod jej adresem niektórzy sulmierzyczanie nie przebierali w złośliwych i obraźliwych słowach, które wypowiadali zwłaszcza w miejscach publicznych.
Za pośrednictwem burmistrza rodzina chorego informuje, że od 2 marca przebywa on w szpitalu. – Członkowie rodziny nie mieli żadnego kontaktu z chorym i nie są objęci kwarantanną ani nadzorem epidemiologicznym, co potwierdzam – mówi Dariusz Dębicki (50 l.), burmistrz Sulmierzyc.
Jednocześnie apeluje do sulmierzyczan o zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i szykanowania krewnych chorego. Prosi, aby pozwolono im swobodnie robić zakupy i normalnie funkcjonować w społeczeństwie.
Na swoim facebookowym profilu Dariusz Dębicki zamieścił post opisujący sytuację i poprosił o udostępnienie go. Do godz. 17:00 dnia 3 kwietnia zrobiło to 165 osób. Pojawiły się też komentarze z gratulacjami dla burmistrza za postawę i odwagę. Komentujący przedstawiają też swoje opinie. – Wstyd i żenada. Jak można oczerniać niewinnych ludzi – napisała Barbara. – Każdy ma prawo się bać, ale nikt nie ma prawa szykanować i piętnować innych – to słowa Ali. – Ludzie, zacznijmy się szanować w tych naszych Sulmierzycach – stwierdził Marcin.