W filmie braci Sekielskich antybohaterami są dwa duchowni: ks. Arkadiusz H. i biskup Janiak. Jeden, jak mówili trzej młodzi mężczyźni, molestował ich seksualnie, gdy byli dziećmi, drugi miał tuszować sprawę, gdy się o niej dowiedział.

Ks. Arkadiusz był przez 4 lata (2012-16) proboszczem parafii w Chwaliszewie. Stanisław Zimny, sołtys tej wsi, wspomina go jako najlepszego proboszcza w kilkudziesięcioletniej historii parafii. – W każde święto kościół był pełny. Wszytsko było zawsze dobrze zorganizowane – mówi. Dopiero, gdy ksiądz został odwołany, do chwaliszewian zaczęły napływać niepokojące doniesienia.

– Jak tylko do nas przyszedł, to poprzedni parafianie do nas przez dłuższy czas przyjeżdżali, tak im było żal go oddać – powiedział portali Wirtualna Polska sołtys Zimny. W trakcie tej wypowiedzi nie mógł ukryć łez.

Po premierze filmu Sekielskich prymas Polski, abp. Wojciech Polak, wystąpił do Watykanu. – Film „Zabawa w chowanego”, który obejrzałem, ukazuje, że nie dochowano obowiązujących w Kościele standardów ochrony dzieci i młodzieży – przyznaje. Informuje, że jako delegat Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, zwraca się poprzez Nuncjaturę do Stolicy Apostolskiej o „wszczęcie postępowania nakazanego przez papieża Franciszka, dotyczącego zaniechania wymaganego prawem działania”.

Chodzi o przedstawione w filmie zaniedbania biskupa Janiaka w kwestii wykorzystywania seksualnego małoletnich, jakiego dopuścił się podlegający mu ks. Arkadiusz H.

Prymas wyjaśnia, że niedopuszczalne jest przesuwanie podejrzanego księdza do miejsca, w którym może mieć jakikolwiek kontakt z dziećmi, a także właśnie sytuacje zostały ukazane w „Zabawie w chowanego”. – Nie ma wśród duchownych miejsca dla osób wykorzystujących seksualnie małoletnich. Nie ma zgody na ukrywanie ich przestępstw – podkreśla prymas.

Biskup Janiak, oskarżony o tuszowanie pedofilii w polskim Kościele, nie udzielił 23 maja świeceń kapłańskich w Kaliszu, choć zamierzał to zrobić. 22 maja pojawił się bowiem komunikat Biura Delegatury Konferencji Episkopatu Polski, w którym ks. Piotr Studnicki podał, że świeceń kapłańskich w Kaliszu udzieli biskup senior, ks. Stanisław Napierała.