W Krotoszynie (gmina) spadła liczba rozwodów, a wzrosła liczba ślubów. W 2017 r. na cztery śluby przypadał jeden rozwód, jest to spadek liczby rozwodów, a wzrost ślubów, ponieważ jeszcze rok wcześniej 2 rozwody, przypadały na 5 ślubów.

Jak wynika z danych udostępnionych nam przez Urząd Stanu Cywilnego w Krotoszynie, w 2017 r. zawarto 247 małżeństw, natomiast rozwiązano ich 58. Natomiast w 2016 r. – zawarto 222 ślubów, a rozwodów było 88. W 2015 r. zawarto 229 małżeństwa, a rozwiązano 55, w 2014 r. było 234 ślubów i 71 rozwodów, w 2013 r. – 235 ślubów i 78 rozwodów, a w 2012 r. – 256 ślubów i 76 rozwodów. Reasumując, liczba małżeństw zawieranych w 2017 roku była jedną z najwyższych w przeciągu ostatnich pięciu lat. Natomiast liczba rozwodów była jedną z najniższych, jeżeli chodzi o pół ostatniej dekady.

Jak informuje oficjalnie, Główny Urząd Statystyczny, w 2016 r. w Wielkopolsce było 18 tys. 529 ślubów, w 2015 r. – 17 tys. 633 ślubów, natomiast w 2014 r. – 21 tys. 191 ślubów. Jeżeli chodzi o najnowsze dane, Wielkopolska zajmuje trzecie po województwie mazowieckim (ponad 26 tys. ślubów) i śląskim (prawie 23 tys. ślubów) miejsce. Według GUS najczęściej śluby biorą ludzie w wielu 25-29 lat, a najmniej w wieku powyżej 85 lat. Co ciekawe, więcej jest ślubów wyznaniowych niż cywilnych. W całym roku zawarto 72 tys. 226 ślubów cywilnych, a wyznaniowych aż 122 tys. 214. Najczęściej śluby odbywają się w sierpniu, najrzadziej – w lutym.

Jeżeli chodzi o rozwody, w Wielkopolsce było ich w 2016 r. – 6 tys. 82. Jest to również trzecie miejsce po województwie mazowieckim (ponad 8,5 tys.) oraz śląskim (ponad 8,1 tys.). W 2016 r. w całym kraju na 193 445 ślubów, było 63 tys. 497 rozwodów, natomiast w 2015 r. na 188 tys. 832 ślubów – 67 tys. 296 rozwodów. Patrząc z perspektywy kilku lat, dane niewiele się różnią, jednak patrząc z perspektywy 40 lat, już tak. Dla przykładu, w 1980 r. było 307 tys. 373 małżeństw i tylko 43 tys. 773 rozwodów.

Innym jeszcze tematem są separacje, których w 2016 r. było 1 tys. 612. Czy to dużo czy mało? Jest to tendencja spadkowa, a biorąc pod uwagę np. rok 2005, gdzie liczba separacji wynosiła 11 tys. 600- jest to ponad ledwie 13 proc. tej liczby. Czy to się utrzyma?