Spełniono więc prośby mieszkańców okolicy, który poruszyli Powiatowy Zarząd Dróg, władze starostwa, radnych. Jedna osoba poprosiła o intencję także nasza redakcję. – Cała ulica jest dziurawa niczym szwajcarski ser. Zawieszenie mi siada, a ostatnio musiałem wymienić dwie felgi – narzekał jeden z mieszkańców ulicy Przemysłowej.

Rzeczywiście, droga w fatalnym stanie, pogłębianym przez wzmożony ruch samochodów, związany z kolejnym sklepem sieci Dino. Wiele osób udaje się też do usytuowanej dalej przychodni. Co prawda PZD obiecał, że roboty drogowe zostaną wykonane po zimie, lecz czas minął, a stan jezdni się nie poprawiał. Wreszcie w czerwcu zrobiono najpierw część ulicy, a potem pozostały odcinek.

Brak dziur cieszy mieszkańców, ale nie kończy sprawy. – Przed nami inwestycja polegająca na połączeniu ul. Przemysłowej z ul. Mahle. Kosztorys sporządzony w 2016 r. mówi o potrzebie wydania 10,5 mln zł na ten cel – wyjaśnia Paweł Radojewski, wicestarosta. Nie jest pewien, czy będzie to cena ostateczna, bo analiza rynku sugeruje, ze może ona wynieść do 12 mln . Dlatego powiat będzie się starał o pieniądze z zewnątrz, składając wniosek o dofinansowanie w ramach programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej. Wicestarosta liczy na dotację w wysokości połowy kosztów zadania. Resztę wzięłyby na siebie po połowie samorządy gminy Krotoszyn i powiatu. Stosowny wniosek złożony zostanie we wrześniu.

Znalezienie pieniędzy w budżecie starostwa nie jest rzeczą łatwą, ponieważ priorytetem pozostaje rozbudowa szpitala. – Jeśli nasz wniosek zostanie uwzględniony, siądziemy do rozmów i poszukamy funduszy. Widzimy wiele zalet inwestycji, która usprawniałby ruch i poprawiłaby bezpieczeństwo – mówi Radajewski.

Na razie więc mieszkańcy okolicy i przejezdni będą musieli zmagać się z prowizorką.