Ostrowianie wybierali prezydenta, 23 radnych Rady Miejskiej i Rady Powiatu oraz radnych Sejmiku Wojewódzkiego. Frekwencja była bardzo wysoka, gdyż wyniosła 53,76 proc. Natomiast w Kaliszu frekwencja była niższa i wynosiła 49,98 proc. Na moment pisania artykułu nie było jeszcze znane oficjalne wyniki, gdyż nie spłynęły jeszcze wszystkie dane poszczególnych obwodów. Ale w tych, w których komisje zakończyły już prace wynika, że na Beatę Klimek głosowało 65 proc., na Łukasza Mikołajczyka 20,3 proc., na Damiana Grzeszczyka 13,5, a na Alojzego Motylewskiego 2,3 proc.

Wszystko wskazuje więc na to, że prezydent Beata Klimek wygra wybory i po w pierwszej turze. Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca w Ostrowie od czasu, gdy prezydent wybierany jest w wyborach bezpośrednich. Natomiast w Kaliszu z dotychczas policzonych głosów wynika, że pewniakiem do udziału w drugiej turze jest Krystian Kinastowski. Jego rywalem może być Dariusz Grodziński lub Piotr Kaleta. Wygląda na to, że przepadł Grzegorz Sapiński.

Jeśli chodzi o dane do Rady Powiatu Ostrowskiego to na chwilę pisania materiału prasowego wyglądały one następująco: KO – 45,7%, Komitet Beaty Klimek – 24,4%, PiS – 22,7%, PSL – 5,5%. Według szacunkowych danych z całego powiatu Koalicja Obywatelska może liczyć na 11 mandatów, PiS na 8, Komitet Beaty Klimek na 4 i PSL na 4. A to oznacza, że prawdopodobnie w powiecie nie dojdzie do zmiany i nadal rządzić będzie koalicja PO i PiD.