Pobili ochroniarza pod klubem
Kilka osób szarpało się pod jednym z klubów w Krotoszynie. Interweniował 43-letni ochroniarz lokalu. Chciał uspokoić krewkich imprezowiczów. Ale zamiast tego – został pobity przez trzech mężczyzn.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Pod klubem przy Mickiewicza w Krotoszynie szarpała się grupa ludzi. To było już w nocy z 9 na 10 lutego. Z interwencją ruszył 43-letni pracownik ochrony. Został jednak uderzony przez jednego z uczestników zajścia. Po chwili dołączyło do niego dwóch innych mężczyzn. Wezwano policję. – Dostaliśmy informację o bójce, w której udział bierze ok. 10 osób. Świadek zgłaszał, że interweniowała ochrona i jeden z ochroniarzy został pobity – mówi asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Gdy funkcjonariusze dojechali pod wskazany klub, na miejscu nie było już krewkich mężczyzn. – Policjanci przepytali świadków i zebrali informację o trzech osobach, które miały pobić ochroniarza – informuje Szczepaniak. Patrole ruszyły w miasto. Kilkanaście minut później policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn – braci w wieku 20 i 27 lat – mieszkających na terenie gm. Koźmin Wlkp. – podejrzanych o udział w bójce. – Obaj byli pod wpływem alkoholu – wynik w obu przypadkach wykazał ponad 1,8 promila alkoholu we krwi – obrazuje rzecznik policji.
Mężczyźni trafili na komendę. Ich zeznania jednak różniły się od relacji świadków i ochroniarza. Dlatego policjanci postanowili przejrzeć monitoring z miejsca awantury. – Nagranie jednoznacznie pokazało, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej pracownika ochrony – mówi Piotr Szczepaniak.
Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali trzeciego mężczyznę podejrzanego o pobicie ochroniarza. To 21-latek z gminy Koźmin Wlkp. Cała trójka usłyszała już zarzuty. – Naruszenia nietykalności ochroniarza, w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi lub porządku publicznego – obrazuje rzecznik policji. Grozi im za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, z racji tego, ze 27-latek już wcześniej dopuszczał się podobnych występków – prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju.