Coś niedobrego dzieje się w gminnej straży?
Podczas Gminnego Dnia Strażaka w Zalesiu Wielkim (gm. Kobylin) głos zabrał prezes powiatowy, który wspomniał, że zabrakło jednej jednostki, a prezes OSP Łagiewniki dodał, że w gminnym strażactwie dzieje się coś niedobrego.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Prezes Zarządu Powiatowego ZOSP RP w Krotoszynie zabrał głos podczas uroczystości. – Nie ukrywam, że doszły do mnie jakieś takie słuchy, że w waszych szeregach brakuje jednej OSP. Nie powinno to tak właściwie wyglądać, by na takiej uroczystości Gminnego Dnia Strażaka zabrakło jakiejś jednostki, która jest co prawda w naszym związku zrzeszona, ale nie znalazła czasu – mówi dh Jacek Wybierała.
Później głos zabrał prezes OSP Łagiewniki Jan Patryas (62 l.). Najpierw podziękował przedstawicielom HR Smolice za przekazany sprzęt, a później odniósł się ws. zarządu miejsko – gminnego. – No nie wytrzymam i powiem – tu już druh prezes oddziału powiatowego wspomniał tę naganną sytuację, że coś się dzieje niedobrego w naszym gminnym strażactwie. Z przykrością trzeba stwierdzić, że czegoś nie potrafimy jako zarząd oddziału gminnego. To nie musi być prezes, ale jest zarząd, czy prezydium tego zarządu składający się z iluś osób. Niech przyjedzie sekretarz, skarbnik czy ktokolwiek. Niech reprezentuje oddział gminny. My jesteśmy w tym momencie bez opieki strażackiej i to w gminie. Tak nie może być. Myślę, że to w najbliższym czasie trzeba wyjaśnić i taką naradę roboczą zaproponować i powiedzieć o tym wszystkim sobie dobitnie. Nie powinny takie słowa padać przy naszym święcie. Powinniśmy się radować, bo to jest nasze święto i nikt nam tego nie odbierze, ale takie są realia i takie sytuacje – tłumaczył Jan Patryas, prezes OSP Łagiewniki.
Prezes Zarządu Miejsko – Gminnego Andrzej Maćkowiak (35 l.) poinformował nas, że na spotkaniu byli przedstawiciele zarządu w osobach skarbnika Zbigniewa Jasińskiego, komendanta Piotra Popowa (35 l.) (który prowadził strażaków) oraz właśnie Jana Patryasa (62 l.) członka prezydium. – Miał być wiceprezes Jerzy Jasiński, ale nie wiem dlaczego go nie było – dodał Andrzej Maćkowiak (35 l.). Dodał także, że przez brak czasu nie mógł być obecny i przyznał, że nie zapomniał zaprosić przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Chlebowskiego (63 l.). – Przyznaje się do winy – skwitował.
Co ciekawe, dzień później odbyła się narada naczelników i prezesów OSP w gminie, którzy zdecydowali o zmianie miejsca i terminu gminnych zawodów pożarniczych. – Decyzja prezesów i naczelników jest taka, że zawody miejsko – gminne odbędą się 1 września w Kobylinie – dodał Andrzej Maćkowiak (35 l.). – Na zebraniu ZOSP RP w Kobylinie podjęto decyzję o zmianie miejsca organizacji gminnych zawodów sportowo – pożarniczych z dnia 23 czerwca, które miały się odbyć na boisku sportowym w Smolicach (gm. Kobylin), na dzień 1 września. Zawody odbędą się na stadionie w Kobylinie. Powodem przeniesienia było stwierdzenie, że boisko w Smolicach jest zbyt małe na taką imprezę – skomentował Wiesław Skowroński (41 l.), prezes OSP Smolice.