Ławki i kosze wylądowały w stawie
Teren przy stawie na krotoszyńskich Parcelkach jest miejscem spotkań miejscowej młodzieży.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Tam zbiera się masa młodych ludzi – zwłaszcza wieczorem, latem, gdy jest pogoda. To jest ich takie miejsce spotkań – mówi radny i mieszkaniec pobliskich Kopieczek – Roman Olejnik (56 l.). I dodaje. – Nie wszyscy broją, proszę mi wierzyć, że młodzież nie jest zła. Oni się tam spotykają, przyniosą pepsi, oranżadę i piwo light. Problem jednak w tym, że teren jest strasznie zaśmiecony? Powód? Przy stawie brakuje koszy na śmieci, w które młodzież mogłaby wrzucać puszki po napojach i inne odpady.
Dlatego rajca zwrócił się do władz miasta o rozwiązanie tej kwestii. – Proszę o interwencję i zamontowanie tam koszy – zaapelował Roman Olejnik (56 l.). Ale kosze już tam stały zostały jednak zniszczone. – W poprzednich latach podjęto działania w zakresie montażu ławek i koszy ulicznych na tym terenie. Jednak zostały one zdewastowany, a ich części porzucono w stawie i przydrożnym rowie – przypomina Franciszek Marszałek (54 l.), włodarz miasta.
Dodaje również, że za teren przy stawie odpowiada Polski Związek Wędkarski, który dzierżawi akwen. Mimo tego władze miasta zdecydowały, że – skoro jest takie zapotrzebowanie – kosze zostaną ustawione, ale nie przy samym stawie. – Postawimy dwa kosze na śmieci po drugiej stronie przy ulicy Rybiej przy boisku sportowym – podkreśla burmistrz Krotoszyna.