• Krotoszyn
  • środa, 14 sierpień 2019 11:22
  •   1356

Senator kontra burmistrz w sprawie hipokryzji

Senator kontra burmistrz w sprawie hipokryzji
Senator kontra burmistrz w sprawie hipokryzji © Sebastian Kalak

Podczas niedawnej konferencji senatora RP Łukasza Mikołajczyka (42 l.) padły słowa w kierunku burmistrza Krotoszyna, wobec których włodarz nie przeszedł obojętnie.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Przypomnijmy krótko, że podczas konferencji na rynku w Krotoszynie, która odbyła się pod koniec lipca jednym z tematów poruszonych przez senatora była wygrana procesu nauczycieli z gminą. Senator mówił wtedy. – Szanowni państwo, jest to świetny przykład hipokryzji PSL. Oto pan burmistrz wykazuje się tak dużą troską o nauczycieli, napisał nawet na portalu, że zwróci te pieniądze, nawet tym, którzy nie wystąpili z pozwem, czyli wszystkim tym, którym niesłusznie zabrano te pieniądze, bo oni muszą je otrzymać. To było dla mnie budujące. Super, naprawdę burmistrz zachował się z pełną klasa. Miało dojść do ugody, ta ugoda była zaproponowana i nagle burmistrz stwierdza, że „nie, żadnej ugody nie będzie, nauczyciele nie są ważni, składamy apelację i nie będziemy im wypłacać środków, które są im należne”. Ni hipokryzja tych ugrupowań, czyli PSL-u i Platformy Obywatelskiej zostaje w ten sposób obnażona, bo tutaj ogromna troska o nauczycieli i co się z nimi dzieje w reformie edukacji. Jestem przekonany, że ci nauczyciele to wygrodzenie, które im się należy, otrzymają. To będzie też sukcesem mojej działalności senatorskiej, bo pewnie gdyby nie było wtedy interwencji, to nie byłoby dziś tematu tych wynagrodzeń – mówił Łukasz Mikołajczyk (42 l.).

Burmistrz nie pozostał dłużny i wystosował odpowiedź na swojej stronie do zarzutów o hipokryzję. – Czytanie ze zrozumieniem jest trudną sztuką. Zazwyczaj ułatwia je wykształcenie, pozycja społeczna czy doświadczenie życiowe. Nie gwarantują one jednak sukcesu. Najlepszym przykładem braku tej gwarancji są stwierdzenia pana senatora Łukasza Mikołajczyka (lat 41, z zawodu nauczyciel), wypowiedziane podczas konferencji prasowej na krotoszyńskim rynku. Wynika z nich, że pan senator nie zrozumiał komunikatu dla nauczycieli szkół i przedszkoli opublikowanego przez Burmistrza Krotoszyna, zwłaszcza ostatniego akapitu, w którym mowa o prawomocnych wyrokach. Pan senator Mikołajczyk nie jest wprawdzie prawnikiem, ale Ajko członek wyższej izby polskiego parlamentu oraz partii politycznej mającej prawo wypisane na sztandarach, powinien zrozumieć, co oznacza „prawomocność” – informuje burmistrz.

Jak dodaje burmistrz, od wydanych przez Sąd Okręgowy w Kaliszu wyroków przysługiwała apelacja. W komunikacje burmistrz zapowiedział, że decyzje co do wniesienia apelacji zapadną po zapoznaniu się z argumentami zawartymi w pisemnych uzasadnieniach wyroków, a po ich uprawomocnieniu się bezzwłocznie je zrealizuje. Po zapoznaniu się burmistrz stwierdził, że interpelację przepisów dokona przez Sąd Okręgowy nie jest w pełni przekonująca i wymaga kontroli przez Sąd Apelacyjny. Wydłużył się tylko proces ustalania stanu prawnego, co w niczym nie podważa i nie zmienia zawartej w oświadczeniu burmistrza deklaracji odniesienia decyzji sądu do wszystkich nauczycieli.

Senator na tę odpowiedź też przygotował swoją. – Szanowny Pan Burmistrz Marszałek twierdzi, że „czytanie ze zrozumieniem jest trudną sztuką. Zazwyczaj ułatwia je wykształcenie, pozycja społeczna czy doświadczenie życiowe” PSL, który reprezentuje Pan Burmistrz dawno porzucił ludzi niewykształconych i bez wysokiej pozycji społecznej na rzecz koalicji z „elitami” III RP, komunistami i środowiskami lewackimi. Być może dlatego burmistrz Marszałek (historyk i prawnik) nie wie, że wśród tych niewykształconych ludzi bez pozycji społecznej są mądrzy, inteligentni, uczciwi i praw ludzie, którzy nie tylko czytają ze zrozumieniem, ale też są odporni na kreowanie rzeczywistości, jakie proponuje Pan burmistrz – mówił Mikołajczyk.

Dodaje, że komunikat dla nauczycieli szkół i przedszkoli opublikowany przez burmistrza, w tym jego ostatni akapit, w którym mowa o prawomocnych wyrokach jest zrozumiały. Problem polega jednak na tym, że burmistrz nie zrozumiał jego wypowiedź. – Moim zadaniem, złożenie apelacji w przedmiotowym sporze, oczekiwanie na prawomocne orzeczenia i naliczanie dodatkowych kosztów (za które oczywiście zapłacą mieszkańcy Krotoszyna) zamiast wypłacania należnych środków nauczycielom jest grą na czas i dowodem na hipokryzję kogoś, kto twierdzi, że „szanuje” nauczycieli i ich pracę oraz „współdziała”. Nie jestem prawnikiem, ale pojecie prawomocności decyzji, orzeczenia itp. jest mi znane. Być może Pana Burmistrza rozczaruje, ale moi liczni przyjaciele i wyborcy, którzy nie mieli szans na zdobycie wykształcenia lub pozycji społecznej, a są wartościowymi ludźmi, którym obca jest hipokryzja, również sens tego pojęcia znają – mówił senator.

Na koniec swojej odpowiedzi senator dodaje jeszcze jedną uwagę. – Pisanie sobie w osobie trzeciej „W swym komunikacie Burmistrz Krotoszyna… Po zapoznaniu się burmistrz stwierdził, że…” świadczy o ogromnym ego (tłumaczącym nieco podejście do osób wykształconych) lub o tym że ktoś musi pisać teksty za Pana Burmistrza. Zatem proponuje zejść na ziemię, między zwykłych ludzi lub samemu pochylić się nad pisaniem odpowiedzi – kończy senator Łukasz Mikołajczyk (42 l.).

Dla wielu mieszkańców czytających wymianę słów pomiędzy panami to nic innego jak sygnały, że zbliżają się wybory. A wy jak sądzicie?

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)