• Wronów
  • piątek, 23 sierpień 2019 10:27
  •   1586

Napił się rżącego płynu

Napił się rżącego płynu
Napił się rżącego płynu © Sebastian Kalak

Bardzo groźny wypadek miał miejsce 22 sierpnia we Wronowie (gm. Krotoszyn). 25-letni mężczyzna, który wędkował, chciał się napić czegoś zimnego. Sięgnął po leżącą w pobliżu butelkę. Jak się okazało, znajdowała się w niej żrąca substancja. Poparzył sobie górne drogi oddechowe.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

25-letni mieszkaniec Wronowa i kolega wybrali się na ryby nad okoliczny staw. Mężczyznom jednak zachciało się pić, więc jeden z nich poszedł do sklepu, a drugi – 25-latek – został nad akwenem. Wtedy doszło do tragedii. – Ze wstępnych informacji wynika, że mężczyźnie zachciało się pić, więc sięgnął po leżącą nad stawem plastikową butelkę i napił się z niej – mówi sierż. sztab. Bartosz Karwik, zastępca rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. Jednak, w butelce z naklejką popularnej wody mineralnej – zamiast wody – była toksyczna substancja.

Młody mężczyzna upadł na ziemię i zaczął się dusić. Świadkiem tego był wracający ze sklepu kolega, który natychmiast powiadomił służby medyczne. – Na miejsce zadysponowano Zespół Ratownictwa Medycznego z Krotoszyna. Poszkodowany znajdował się przy akwenie, miał problemy z oddychaniem, był przytomny. W takcie wywiadu zespół dowiedział się, że ten człowiek przez przypadek wypił jakąś substancję toksyczna – mówi Jakub Nelle (32 l.), rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.

Z racji tego, że 25-latek miał coraz większy problem z oddychaniem i istniało ryzyko, że po prostu się udusi – ratownicy wdrożyli medyczne czynności ratunkowe, zabezpieczyli górne drogi oddechowe, podali środki farmakologiczne i zadysponowali śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Gdy załoga LPR dotarła do Wronowa – mężczyzna był już nieprzytomny. 25-latek został zaintubowany i przetransportowany do helikoptera.

W tym czasie dyspozytor medyczny szukał dla niego miejsca w szpitalach specjalistycznych zajmujących się leczeniem oparzeń. Niestety, żaden z ośrodków referencyjnych nie chciał przyjąć 25-latka. – Mężczyzna został śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Kaliszu – mówi Kinga Czerwiński, zastępca rzecznika prasowego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po zaopatrzeniu w Kaliszu – kilka godzin później – 25-latek został karetkę przetransportowany do szpitala w Poznaniu. Jego stan jest ciężki, lekarze cały czas walczą o jego życie.

Sprawę badają krotoszyńscy policjanci. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jest podejrzenie, że 25-latek mógł wypić stężony kwas octowy, jednak to mogą potwierdzić dopiero badania laboratoryjne zawartości butelki. Funkcjonariusze starają się dociec również, dlaczego butelka z niebezpieczną substancją leżała nad stawem, kto ją tam zostawił i dlaczego młody mężczyzna się z jej napił. – Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia szczegółach przyczyn i przebiegu tego zdarzenia – mówi Bartosz Karwik.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)