• Krotoszyn
  • czwartek, 19 grudzień 2019 11:51
  •   1302

Wciąż brakuje kadry i pacjentek

Wciąż brakuje kadry i pacjentek
Wciąż brakuje kadry i pacjentek © Sebastian Kalak /archiwum 2010

Pracą na oddziale położniczo-ginekologicznym tymczasowo kieruje Mieczysław Pełko, zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych. Poszukiwania nowego ordynatora cały czas trwają. Dlaczego nikt nie chce objąć tego stanowiska?

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

– Dyrekcja zakładu prowadzi rozmowy z kandydatami na stanowisko kierowania oddziału i zaprasza ich do współpracy – tłumaczy Sławomir Pałasz (44 l.), rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie. Wspomina, że jeden z lekarzy, który był najbliższy podpisania umowy, w ostatniej chwili musiał zrezygnować ze współpracy z powody sytuacji w rodzinie.

Oddział poszukuje nie tylko ordynatora, ale i innych lekarzy położników-ginekologów. Obecnie dyżuruje tam 6 osób. Problemem są też warunki lokalowe. – Oddział znajduje się w ponadstuletnim budynku, gdzie pacjentki przebywają w dużych, kilkuosobowych salach, co zmniejsza komfort hospitalizacji i leczenia – mówi rzecznik.

Jak podkreśla, przeniesienie do rozbudowywanego właśnie szpitala przy ulicy Mickiewicza przyniesie wiele korzyści. Pacjentki będą tam w dwu- lub trzy osobowych pokojach z łazienkami. Powstaną nowoczesne sale. – Uważamy, że te warunki zachęcą lekarzy oraz pacjentki – przekonuje Pałasz. Rozbudowa budynku przy ulicy Mickiewicza ma się zakończyć w lipcu 2020 r.

Radny Grzegorz Król (51 l.) podczas listopadowej sesji rady powiatu stwierdził, że jeśli szpital chce zainwestować w rozwój oddziału położniczo-ginekologicznego, warto byłoby porozmawiać z okolicznymi placówkami, by więcej kobiet mogło rodzić w Krotoszynie. Starosta skomentował to tak. – Nie jestem kompetentny, by namówić starostę Ostrowa czy Pleszewa do tego, żeby zachęcali kobiety do rodzenia u nas.

Od stycznia 2019 r. do tej pory w szpitalu przy Bolewskiego przyszło na świat ok. 480 dzieci. Zdaniem starosty to stosunkowa mała liczba porodów spowodowana jest kiepskimi warunkami i brakiem młodej kadry lekarskiej. – Ginekolodzy nie chcą przychodzić do pracy, nie są też chętni do objęcia stanowiska kierownika oddziału. To przecież ogromna odpowiedzialność, a każdy bierze pod uwagę roszczenia pacjentów – stwierdził.

Dodał, że dopóki położnictwo nie zostanie przeniesione na ul. Mickiewicza, nie ma co liczyć na większa liczbę porodów.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)