Pożegnali śp. dh Zygmunta Dembskiego
W sobotę, 14 grudnia odbyły się uroczystości pogrzebowe druhna Zygmunta Dembskiego z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobylinie. Żegnali go rodzina, bliscy, przyjaciele, znajomi, delegacje z urzędu gminy i Ochotniczej Straży Pożarnej.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Msza święta żałobna odprawiona została w kościele pw. św. Matki Bożej przy Żłóbku. Celebrze przewodniczył proboszcz tamtejszej parafii, który podkreślał olbrzymie zasługi śp. Zygmunta Demskiego dla rozwoju miejscowej jednostki. Druh Zygmunt Dembski był człowiekiem bardzo aktywnym. Założył Orkiestrę Dętą, w której również grał. Wspomniany jako człowiek otwarty, przyjazny i służący pomocą innym.
W roku 1977 powstała w Kobylinie strażacka orkiestra dęta. Dh Zygmunt Dembski był jednym z inicjatorów powstania orkiestry, był jej wzorowym reprezentantem, rozwiązywał wszelkie trudności, które w tym bardzo liczebnym zespole były do pokonania. Orkiestra była jego ukochanym dzieckiem, dopracowała się wysokiego poziomu muzycznego. Kolejne pokolenia młodych instrumentalistów kobylińskich zdobywały tu umiejętności gry na dętych instrumentach muzycznych, poznawały teorię muzyczną, spędzały pozytywnie czas wolny na próbach i koncertach.
Orkiestra odniosła wiele sukcesów w kraju i poza jego granicami, stanowiła olbrzymią promocję miasta i gminy, ubarwiała swoimi występami uroczystości świeckie i kościelne, a dh Dembski, podobnie jak inni członkowie Orkiestry Dętej w Kobylinie, dbał o wzorową atmosferę współpracy, utrzymywał wzorowe kontakty z nauczycielami i dyrygentami orkiestry. Za swoją wzorową działalności otrzymał wiele wyróżnień i odznaczeń.
Po mszy świętej odprowadzono drogiego zmarłego na cmentarz w Kobylinie, gdzie w asyście delegacji orkiestry Dętej złożono jego ciało do grobu. Grali mu koledzy i przyjaciele strażacy, zagrał mu też wnuk Michał. Były łzy i chwila zadumy. Wszyscy są jednak pewni, że znajduje się już w lepszym miejscu.
Śmierć druha Zygmunta Dembskiego to kolejna strata w tym roku dla braci strażackiej z terenu powiatu krotoszyńskiego. Odszedł człowiek bez miar wybitny, który zapisał się w historii kobylińskiej społeczności złotymi zgłoskami.