Będą rozdawać mieszkańcom maseczki?
– Lepiej dmuchać na zimne. Nieważne są koszty, które poniesiemy jeśli uda się uratować choć jedno życie, to będzie sukces – mówi Tomasz Lesiński (42 l.), burmistrz Kobylina. I zapowiada wydatkowanie środków z budżetu na zakup maseczek, które będą rozdawane mieszkańcom. Podobne akcje chcą organizować samorządy Sulmierzyc i Zdun.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Każdy mieszkaniec gminy Kobylin otrzyma bawełnianą maseczkę ochronną. – Chcemy zadbać w ten sposób o nasze wspólne bezpieczeństwo. Patrząc na sytuację u nas i poza granicami, mamy świadomość jak ważne jest prewencja – podkreśla Tomasz Lesiński (42 l.), burmistrz Kobylin.
Dlatego zaproponował radnym, by w tegorocznym budżecie zabezpieczyć środki na zakup maseczek. Radni ochoczo na to przystali. – Pomysł został zaakceptowany przez radę, co mnie cieszy – mówi Lesiński. Maseczki, które otrzymają mieszkańcy są z bawełny i nie posiusiają atestów. – Mogą być wielokrotnie używane, trzeba je prać w temperaturze powyżej 60 stopni Celsjusza i prasować – mówi włodarz Kobylina.
Dystrybucją masek po gminie zajmują się strażacy ochotnicy, sołtysi i urzędnicy. – Dbamy o to, by dostarczanie masek, które pakowane są w worki z opisanym adresem, odbywało się bezkontaktowo. Wrzucamy je do skrzynek pocztowych, a jeżeli przy danej posesji nie ma skrzynki, wieszamy na płocie, by mieszkańcy mogli je zabrać – obrazuje Tomasz Lesiński (42 l.).
Maseczki dla mieszkańców chcą zakupić również władze Sulmierzyc. – W budżecie miasta powinny się znaleźć pieniądze na tego rodzaju wydatek, biorąc pod uwagę aktualną sytuację epidemiologiczną – wskazuje Dariusz Dębicki (50 l.), burmistrz Sulmierzyc. Z podobną inicjatywą w Zdunach wyszła szefowa rady. – Mimo wyprowadzonych obostrzeń mieszkańcy i tak muszą się poruszać po ulicach, by zrobić choćby zakupy, pójść do apteki czy pomóc innej osobie w kwarantannie. Dlatego dobrze by było wyposażyć każdego w maseczki ochronne. Pieniądze mogą pochodzić choćby z puli na organizację tegorocznego święta miasta, które w obecnej rzeczywistości, raczej nie dojdzie do skutku – wskazuje Danuta Kułaga, przewodnicząca.
Co na to pozostali radni? Dionizy Waszczuk (73 l.) poprzez inicjatywę, ale pod pewnymi warunkami. – Że maseczki będą atestowane, żeby się później nie okazało, że stały się przyczyną choroby – zaznacza dyrektor DPS w Baszkowie. Zaś Janusz Hyliński (41 l.) uważa, że każda inicjatywa, która mogłaby zabezpieczyć mieszkańców gminy przed wirusem, powinna zostać przeanalizowana. – Kwestią dyskusyjną jest fakt, czy maseczki chronią zdrowie osoby przed zarażeniem SARS-CoV-2. Zdania naukowców są w tej materii podzielone. Analizując wniosek, kluczowe jest ustalenie o jakim rodzaju maseczek mówimy oraz ich ilości. Dopiero na tej podstawie będzie można policzyć koszty ich zakupu – wskazuje rajca.
Stosowne pismo ws. zakupu maseczek ochronnych na koszt gminy zostało już złożone przez szefową rady na ręce burmistrza Zdun – Tomasza Chudego (50 l.). Nie znamy jednak jeszcze jego stanowiska.