Reakcja na skargę w sprawie remontu ul. Floriańskiej
Do Rady Powiatu Krotoszyńskiego wpłynęła skarga na działania zarządu, starosty i dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg. Samorządowcy poruszyli ten temat 26 sierpnia na sesji.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Przekroczenie wyznaczonego terminu zakończenia remontu, wykorzystanie starych krawężników granitowych, zamiana kostki na kamień – takie zarzuty pojawiały się już przed końcem przebudowy, który miał miejsce na początku bieżącego roku.
Grupa koźminian ponad pół roku po zakończeniu robót zgłosiła w powiecie skargę związaną z tą inwestycją. – Zarzuty dotycza braku nadzoru nad pracami prowadzonymi przez PZD – wyjaśniał podczas sesji Marcin Jamry (40 l.), przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji.
W swojej skardze autorzy pisma (ich danych nie upubliczniono) piszą, że przetarg ogłoszono, choć konserwator zabytków nie wydał jeszcze decyzji. Jak poinformował Jamry, członkowie komisji rewizyjnej uznali, że wszelkiego rodzaju przetargi PZD powinny być ogłaszane w momencie, gdy ten posiada wszystkie stosowne dokumenty. Chodzi o komplet uzgodnień potrzebnych do przeprowadzenia zamówienia publicznego.
Przewodniczący poruszył również temat kary z powodu przekroczenia terminu przez wykonawcę, czyli firmę Gembiak – Mikstacki. – Od dyrektora zarządu dróg dowiedzieliśmy się, że forma uiściła opłatę za wykonanie prac po terminie – oznajmił.
Radny Grzegorz Król (52 l.) podkreślił, że według koźminian zmiany w projekcie mogły oznaczać nierówne szanse firm startujących w przetargu. Odniósł się przy tym do zarzutu wykorzystania starych krawężników i zamiany kostki na kamień polny pochodzący z rozbiórki. – Czy było to założone w projekcie? – spytał.
Odpowiedział mu Krzysztof Jelinowski (62 l.), dyrektor PZD. – Jeśli chodzi o wykorzystanie krawężnika granitowego, wiadomo było o tym już na etapie ogłoszenia zamówienia publicznego. Jak stwierdził, do zamiany na kamień doszło w wyniku uzgodnień z konserwatorem zabytków.
Jak podkreślił Jamry, zarzuty wobec starosty i zarządu powiatu nie mają podstaw, gdyż przetargiem zajmował się szef PZD, w przypadku którego komisja wydała zresztą taką samą wybielającą opinię.
Sprawę skomentował radny Jacek Zawodny (44 l.), koźminianin. – Przebudowie ulicy Floriańskiej od samego towarzyszył bałagan organizacyjny.