Z drabiny przystawnej podali dwa prądy proszku z gaśnicy proszkowej na paląca się sadzę. Pożar ugaszono. Strącono sadzę w przewodzie kominowym. Udrożniono przewód kominowy przy użyciu podręcznego sprzętu burzącego. Przewietrzono pomieszczenia kotłowni oraz pomieszczenia strychu i klatki schodowej. Akcja trwała ponad godzinę.

Podobne zdarzenia miały miejsce jeszcze 5 stycznia. Najpierw po godz. 8:00 w Jankowiej w gminie Cieszków wybuchł pożar sadzy w przewodzie kominowym w budynku mieszkalnym. Strażacy z PSP Milicz i 2 zastępów OSP Cieszków wygasili palenisko w piecu, podali jeden prąd proszku gaśniczego w natarciu na palącą się sadzę w przewodzie kominowym oraz strącili sadzę przy pomocy wycioru kominowego z drabiny mechanicznej. Przewietrzyli pomieszczenia i dokonali pomiaru detektorem wielogazowym na zawartość tlenku węgla. Dokonano sprawdzenia elementów budynku kamerą termowizyjną, a ich działania trwały ponad półtorej godziny.

Ponad dwie godziny później, o godz. 10:30, zapaliła się sadza w przewodzie kominowym budynku mieszkalnego w Suliradzicach w gminie Krośnice. Zastępy straży z PSP Milicz, OSP Wierzchowice i OSP Grabownica, zabezpieczyły miejsce zdarzenia. Ratownicy zabezpieczeni w aparaty ochrony układu oddechowego wygasili palenisko w piecu i podały jeden prąd proszku gaśniczego w natarciu na palącą się sadzę w przewodzie kominowym oraz strącili sadzę przy pomocy wycioru kominiarskiego. Ich działania trwały ponad 2 godziny.