Autobus wypadł z drogi, jedna osoba zginęła

Większość z 53 pasażerów autobusu rejsowego jadącego z Zamościa do Kłodzka drzemała, kiedy pojazd w nocy z niedzieli na poniedziałek zbliżał się do miejscowości Kopaniny (woj. łódzkie). Nagle z niewiadomych przyczyn autokar zjechał na pobocze i się przewrócił. Jedna osoba zginęła na miejscu, dziewięć zostało rannych.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Pani Barbara z Puław jechała do sanatorium w Polanicy. – Z Puław wyjechaliśmy w niedzielę około godz. 22. Jakieś dwadzieścia minut przed wypadkiem mieliśmy przerwę, potem ruszyliśmy w dalszą trasę. Kiedy to się stało, spałam. Siedziałam po tej stronie, na którą się autokar przewrócił. Jakieś szkło się na mnie posypało, drobne bagaże – opisuje. Kobieta miała szczęście, bo doznała tylko złamania śródręcza. Zarówno ona, jak i osiem innych osób trafiło do szpitala w pobliskim Wieluniu. Na szczęście obrażenia wszystkich były na tyle łagodne, że w południe po opatrzeniu ran zostali zwolnieni do domów.
Kierowca autobusu, 56-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, był trzeźwy. Teraz policjanci wyjaśniają, co było przyczyną wypadku.