Papierosy poza kontrolą
2016 rok był rekordowy w walce z nielegalną produkcją i przemytem papierosów. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zlikwidowali 26 nielegalnych fabryk, 46 wytwórni krajanki tytoniowej, zabezpieczyli 200 mln papierosów i ponad 304 tony tytoniu. Dla porównania w 2015 r. zlikwidowano 9 fabryk, 59 wytwórni krajanki, zabezpieczono 186 mln papierosów i ponad 435 ton tytoniu.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Te dobre wiadomości oczywiście nie są sygnałem, że problem został rozwiązany. On ciągle jest aktualny i uderza finansowo w producentów „legalnych” papierosów i pośrednio w budżet, który traci miliony z tytuły niezapłaconych ceł i podatku akcyzowego. Tracą też handlowcy, przykładowo wzdłuż granicy z Ukrainą i Białorusią właściciele tamtejszych sklepów w zdecydowanej większości odpuszczają sonie handel papierosami, bo nie wytrzymują konkurencji cenowej z nielegalną produkcją i kontrabandą.
Zjawisko szarej strefy w przypadku papierosów to temat, który na razie nie znajduje rozwiązania. Oto dwa przykłady tylko z początku 2017 r., i to te znaczące. Tych na mniejszą skalę są setki, jeśli nie tysiące.
23 lutego 2017 r.
9 ton krajanki tytoniowej, 3,5 mln papierosów oraz maszyny do ich produkcji zabezpieczyli funkcjonariusz Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej wspólnie z CBŚP z Chmielna. Wartość rynkowa papierosów i tytoniu to ponad 8 mln zł.
7 marca 2017 r.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Kutna z policjantami z Referatu do Walki z Przestępczością i Korupcją z Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu zabezpieczyli 35 ton nielegalnego tytoniu. Starty Skarbu Państwa, jakim zapobiegli mundurowi, to prawie 16 mln zł.
Uderzenie w zorganizowane grupy przestępcze, wprowadzające na rynek Polski i Unii Europejskiej podrabiane papierosy to walka bez końca. Miejsce złapanych przestępców zajmują kolejni i nie ma co liczyć, że odstraszą ich surowe kary. Z powody wysokich cen papierosów pokusa łatwego zarobku jest zbyt silna. Winę ponoszą też rodzimi palacze, którzy decydują się na zakup trefnych papierosów, bo te są dużo tańsze od tych w sklepach, mimo niewiadomego pochodzenia i z często podejrzanej jakości.
Dla rynku wyrobów tytoniowych szczególnie groźny jest wzrost aktywności międzynarodowych grup przestępczych w organizowaniu nielegalnych fabryk papierosów w Polsce. Te bowiem w przeciwieństwie do indywidualnych przemytników zza wschodniej granicy pracują na skalę przemysłową, co znajduje już wyraźne odbicie w wartości sprzedaży papierosów w Polsce – straty budżetu z tego tytułu szacuje się na 5 mld zł. Przykładowo w zamkniętej fabryce pod Bydgoszczą produkowano nielegalnie w ciągu doby ok. 600 tys. sztuk papierosów z przeznaczeniem na rynek niemiecki. Samo wyposażenie warte było 2 mln zł. Kto tyle inwestuje, spodziewa się również wysokich zysków.
Mniej kosztochłonne są krajalnie tytoniu. Nakłady finansowe na rozpoczęcie i prowadzenie działalności są w tym przypadku znacznie mniejsze, a opłacalność tego procederu równie wysoka, jak w przypadku nielegalnej produkcji papierosów. Stąd krajalnie stają się w szarej strefie tytoniu bardzo popularne.
Organy ścigania walczą z nielegalną produkcją i handlem wyrobami tytoniowymi i notują sukcesy. Producenci oraz właściciele sklepów oferujący papierosy widzą jednak potrzebę radykalnych rozwiązań. Czy zmieni to nowelizacja ustawy i podatku akcyzowego oraz ustawa o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych i uda się wreszcie skutecznie ograniczyć szarą strefę w obrocie wyrobami tytoniowymi? Byłby to przełom, który na pewno poprawiłby humor w branży tytoniowej.