Nocny pożar w stolarni
Osiem zastępów straży pożarnej gasiło pożar na terenie zakładu stolarskiego w miejscowości Nowy Folwark (gm. Krotoszyn). Do zdarzenia doszło w nocy 10 marca.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Na akcję zadysponowano trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Krotoszynie oraz po jednym z jednostek z OSP w Krotoszynie, Roszkach, Rozdrażewie, Benicach i Chwaliszewie.
Jak się okazało, palił się ciąg technologiczny wyciągu i magazynowania trocin. Pożar przetransportował się również na konstrukcję dachu obiektu. Strażacy, wyposażeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych, podali dwa prądy gaśnicze piany sprężonej na źródło pożaru.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja wspierana przez biegłego. – Wszystko bierzemy pod uwagę, nie wykluczamy żadnej przyczyny. Wstępnie straty oszacowano powyżej 200 tys. zł – podkreśla asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Właściciel firmy przyznaje, że po pożarze przez najbliższych kilka tygodni nie będzie mógł produkować mebli. – Spłonął główny odciąg, od którego zależny jest cały proces produkcyjny. Firma niestety będzie musiała stać. Oczekiwanie na nowy odciąg to dobre 2,5 miesiąca, ale będziemy starali się zorganizować wszystko, by rozpocząć prace wcześniej – mówi Tomasz Siudy, producent „Mebli Siudy”. Przyznaje, że starty są ogromne. – Zarówno materiałowe jak w produkcji.
Następnie przy użyciu kamery termowizyjnej ustalili ukryte zarzewia ognia w konstrukcji dachu. Po dotarciu na poddasze budynku strażacy podali jeden prąd gaśniczy wody na palące się drewniane elementy. Nadpalone belki wycięli piłą szablastą i wynieśli na zewnątrz, podobnie jak trociny i nadpalone elementy konstrukcyjne. Po ich dogaszaniu działania zakończono.