• Krotoszyn
  • środa, 13 marzec 2019 11:15
  •   1609

Rodzić po ludzku – w Krotoszynie?

Rodzić po ludzku – w Krotoszynie?
Rodzić po ludzku – w Krotoszynie? © archiwum

Rodzić zwyczajnie, po ludzku – w poczuciu bezpieczeństwa o zdrowie własne i swego maleństwa. Z poszanowaniem godności i intymności. Tylko tyle i aż tyle – pragnie każda mama, czekając na rozwiązanie. Jednak mieszkanki Krotoszyna i okolic wolą rodzić w innych szpitalach.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Jednym z powodów są bardzo złe warunki, 6-osobowe sale, wspólna toaleta. Problemem jest także kadra. – Jest to oczywiście mocno sygnalizowane – potwierdza szef lecznicy Krzysztof Kurowski. Wiele pań mile wspomina Andrzeja Kupczaka – który kierował w ubiegłym roku oddziałem przez 3 miesiące – ale po okresie próbnym dyrekcja zakończyła z nim współpracę. Wtedy jako szef oddziału wrócił ginekolog – Andrzej Krzyżanowski. Niestety, kilka dni temu – i to w trybie natychmiastowym – również i on zrezygnował.

Przyjmujemy do wiadomości zarówno opinie krytyczne, jak i pozytywne wyrażane w wypowiedziach Pań podczas sondy. Uwagi krytyczne traktujemy jak najbardziej poważnie, analizujemy je i wyciągamy wnioski. Bez względu na to, kto będzie nowym kierownikiem oddziału, jednym z jego najważniejszych zadań będzie poprawa jakości świadczonych usług na oddziale. Za wcześniej jednak, by mówić o szczegółach. Wspomnę tylko, że kumulacja naszych działań i ich efektów powinna nastąpić w terminie przeniesienia oddziału do nowej części szpitala posiadającej standardy europejskie.

KRZYSZTOF KUROWSKI
szef SPZOZ w Krotoszynie

Dymisję złożył też jego zastępca, Tomasz Wojno. Obaj nadal stanowią 5-osobową kadrę lekarzy na oddziale. Pisaliśmy o tym na naszych łamach. Dyrekcja szpitala zapowiedziała negocjacje z Krzyżanowskim, które mają skłonić go do powrotu przynajmniej do czasu przeniesienia ginekologii w nowe miejsce. Ma on ponownie przeanalizować całą sytuację. Jednak póki co – poszukiwany jest kolejny specjalista, który podejmie się także roli ordynatora. Inaczej ginekologii grozi zamknięcie.

– Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy z lekarzy dyżurujących w danym dniu bierze na siebie odpowiedzialność za działanie oddziału podczas swojego dyżuru. Jest to jednak sytuacja przejściowa – wyjaśnia Sławomir Pałasz, rzecznik SPZOZ w Krotoszynie. Dodaje jednocześnie, że dyrekcja lecznicy nie bierze pod uwagę powrotu do współpracy z dr. Kupczakiem.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)