Medycy walczyli o każdą cenną minutę
Ratownicy medyczni z Kobylina otrzymali wezwanie do jednej z okolicznych wiosek. Mieszkający tam młody mężczyzna źle się poczuł, więc zaniepokojona rodzina zadzwoniła pod numer alarmowy.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Ratownik medyczny – kierownik zespołu – po przebadaniu pacjenta stwierdził, i niego stan bezpośredniego zagrożenia życia – mówi Jakub Nelle (32 l.), rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.
Medycy podejrzewali udar. Rozpoczęła się więc heroiczna walka z czasem, ponieważ w takim przypadku specjalistyczny lek można podać tylko w ciągu kilu minut od wystąpienia pierwszych objawów. Ratownicy medyczni natychmiast skontaktowali się z dyspozytorem, w celu wysłania po pacjenta śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– W tym samym czasie szukali dla pacjenta w placówce medycznej – dodaje rzecznik prasowy ZRM-ów działających przy SP ZOZ w Krotoszynie. By zyskać cenne minuty – ratownicy z Kobylina nie czekali na przylot śmigłowca z Michałkowa, a sami wyruszyli mu na spotkanie. Przekazanie pacjenta nastąpiło na placu targowym w Krotoszynie. Młody mężczyzna został drogą lotniczą przetransportowany do szpitala w Kaliszu.