Pielęgniarki z interny nie wróciły do domów
Pielęgniarki z krotoszyńskiego szpitala przy ul. Bolewskiego pozostały na oddziale wewnętrznym z zakażonymi pacjentami, a następnie trafiły do izolacji poza domami.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do momentu zamknięcia oddziału i przetransportowania chorych na oddział zakaźny w Poznaniu pielęgniarki pozostawały przy łóżkach chorych. Potem 8 pielęgniarek, ratownik i opiekunka medyczna, u których wykryto koronawirusa, postanowili nie wracać do swoich rodzin, aby ich nie zakazić.
Wybrali pobyt w izolatorium przygotowanym przez władze powiatu. Była to świadoma, choć bardzo trudna decyzja – wybór odseparowania od najbliższych. – Do momentu zamknięcia byłyśmy z naszymi pacjentami, których otoczyłyśmy opieką, troską i dobrym słowem – napisała na portalu społecznościowym pielęgniarka z krotoszyńska szpitala, Mirosława Roszak. Podkreśliła, że Wielkanoc była dla całej grupy niezwykle trudna, gdyż w rozłące z najbliższymi.
Jak wspomniała w innym poście, zawierającym też zdjęcie personelu oddziału wewnętrznego, kwarantanna dla jednych i izolacja dla innych sprawiły, że zmieniło się ich życie. W trudnych chwilach mogły jednak liczyć na swoje rodziny, przyjaciół oraz inne osoby, które zaoferowały pomoc.
Wraz z koleżankami M. Roszak publicznie podziękowała następującym firmom: Armatura Kozłowski, Bistro Cafe&Tapas, Cukiernia Łyskawa, Gembiak-Mikstacki. – Dzieki ich gestom wiemy że przedłużająca się izolacja łatwiej zostanie przesunięta w strefę wspomnień – podkreśliła.