• Krotoszyn

Zabierz dzieci do lasu!

Zabierz dzieci do lasu!
Zabierz dzieci do lasu! © archiwum

Wyniki badań społecznych wskazują, że coraz mniej się ruszamy i coraz mniej czasu spędzamy na zewnątrz. Organizacja Activ Healthy Kids Global Alliance w swoim raporcie dotyczącym aktywności fizycznej dzieci oceniła Polskę na D- (w skali od F do A+), czyli, przekładając to na nasze szkolne stopnie, na dwóję z minusem.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Powyższa ocena oznacza, że tylko ¼ polskich dzieci jest aktywna fizycznie przez co najmniej godzinę dziennie. A taki czas, według WHO, jest minimum niezbędnym do prawidłowego rozwoju. Pod tym względem dogoniliśmy Stany Zjednoczone. Nie stanowi to jednak powodu do dumy.

Może warto zmienić przyzwyczajenia i ruszyć się z kanapy? Okres pandemii wydaje się być tu sprzymierzeńcem. Dzieci mają mniej zajęć dodatkowych, a zatem więcej wolnego czasu. Zabierzmy je do lasu, tam zawsze jest coś ciekawego, a lornetka, lekka przekąska i termos z ciepłą herbatą doprawią wyprawę smakiem przyrody.

Ruch na świeży powietrzu i kontakt z przyrodą z pewnością wpłyną korzystnie na zdrowie fizyczne (prawidłowa waga ciała, koordynacja ruchowa, wydolność, wzrok) i psychiczne (samopoczucie, zdolność do koncentracji uwagi). Jeśli pozbędziemy się przysłowiowego lęku przed „czarną wołgą” i pozwolimy dzieciom samodzielnie bawić się z rówieśnikami, to będzie to również z korzyścią dla ich umiejętności psychologiczno-społecznych. Pytanie tylko, czy dzisiejsze dzieci potrafią się jeszcze same bawić na dworze?

Richard Louv w książce „Ostatnie dziecko lasu” opisał zespół deficytu natury. Powołuje się w niej na obszerny materiał badawczy, mówiący o tym, jak ważny jest kontakt z przyrodą dla zdrowia rozwoju dziecka. Przebywanie na łonie natury wspomaga leczenie ADHD, poprawia koncentrację i koordynację ruchową, regeneruje umysł) i ciało.

Tymczasem współczesne dzieci rosną w coraz większym oderwaniu od przyrody. Potrafią opisać lasy tropikalne, budowę, różnych skomplikowanych struktur przyrodniczych, ale rzadko umieją powiedzieć, kiedy ostatnio spacerowały po lesie albo leżały na łące, wsłuchując się w świst wiatru i obserwując przepływające nad ich głowami chmury.

Nic nie zastąpi osobistego doświadczenia. Dlatego warto wybrać się w dzień wolny na włóczęgę po zimowym lesie, który jest teraz cichy, ale za to, dzięki opadłym liściom, widać w nim znacznie więcej niż w okresie wegetacyjnym. Ziemia ma większą wilgotność, więc odbijają się na niej wyraźne tropy zwierząt. Można zostać leśnym detektywem i spróbować je odczytać. Pomoże w tym klucz – „Czyj to trop” – dostępny na stronie internetowej Lasów Państwowych. A jeśli spadnie śnieg, sprawa będzie jeszcze łatwiejsza.

Las jest otwartą księgą. Z każdą przeczytaną stroną odsłania nam kolejne tajemnice i wciąga w swoje życie. Możemy go doświadczyć wszystkimi zmysłami, rozwijając je i wzmacniając nasza więź ze światem przyrody. Dla wielu ludzi obcowanie z lasem staje się z czasem pasją, a on sam – miejscem, które sprawia, że codziennie troski nabierają właściwych proporcji, i z którego wraca z zregenerowanym i z zapasem energii. Nauczmy nasze dzieci aktywnego korzystania z lasu. Pokażmy im zabawy naszego dzieciństwa, by nie nudziły się, kiedy nie mają w ręce smartfona. Będzie to niewątpliwe z korzyścią dla nich i dla nas.

Wizyta w zimowym lesie ma jeszcze jedną ważną zaletę – smak pysznej malinowej herbaty i ciepło kubka rozgrzewającego zziębnięte dłonie po powrocie do domu. Obyśmy delektowali się nim jak najczęściej.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)