• Krotoszyn
  • piątek, 06 kwiecień 2018 11:00
  •   1614

Wypadek w MAHLE

Wypadek w MAHLE
Wypadek w MAHLE © Sebastian Kalak

25-letni pracownik Mahle uległ ciężkiemu poparzeniu. W czasie pracy wylał na siebie ciekły metal. Na pomoc natychmiast ruszyli jego koledzy ze zmiany. Zaprowadzili go pod prysznic, a na rany zastosowali profesjonalne opatrunki. Jak podkreślają władze Mahle – umiejętność zachowania się w czasie typu zdarzeń jest efektem szkoleń prowadzonych w firmie. Okoliczności wypadku bada teraz Państwowa Inspekcja Pracy.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

25-latek – na co dzień pracownik produkcji w Mahle najprawdopodobniej jadąc wózkiem widłowym uderzył w kadź z płynnym aluminium. Ciekły metal oblał mężczyznę, który uległ poparzeniu. Jako pierwsi z pomocą ruszyli mu współpracownicy. – Specjalne wyszkolenie pracownicy z licencją ratownika podjęli profesjonalną akcją ratowania zdrowia. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, przeniesiono poszkodowanego pod prysznic bezpieczeństwa, tam ranny został schłodzony. Zastosowano żele łagodzące skutki poparzenia – podkreśla Patrycja Puźniak, młodszy specjalista ds. komunikacji w firmie Mahle Polska.

Po 12 minutach od wezwania ratownicy medyczni dotarli na miejsce wypadku. – Zespół Ratownictwa Medycznego z Krotoszyn był na wyjeździe, dlatego zadysponowano najbliższy wolny zespół, z Kobylina – podkreśla Jakub Nelle, rzecznik prasowy ZRM-ów działających przy SP ZOZ w Krotoszynie. Ratownicy podjęli poszkodowanego 25-latka, który miał poparzone około 30% ciała, w tym liczne oparzenia głowy, szyi, pleców i lewej kończyny dolnej.

Jak mówią ratownicy – fantastyczna postawa innych pracowników firmy – pozwoliła na zniwelowanie obrażeń poszkodowanego w nieszczęśliwym wypadku. – Współpracownicy zastosowali chłodzenie i specjalne opatrunki hydrożelowe. Zachowali się profesjonalnie i zdecydowanie wiedzieli, jak udzielić pomocy. Dziki ich natychmiastowej reakcji rany poszkodowanego będą goić się szybciej – podkreśla Nelle.

Ratownicy medyczni z Kobylina także zastosowali na rany opatrunki hydrożelowe, oraz podali mężczyźnie płyny i środki przeciwbólowe. 25-latek został przewieziony do szpitala w celu dalszej diagnostyki i leczenia.

Współpracownicy 25-letniego mężczyzny wiedzieli jak udzielić mu pomocy, gdyż wcześniej przeszli specjalistyczne szkolenie. Wzięło w nich udział 275 pracowników Mahle Polska, zatrudnionych zarówno w pionie produkcyjnym, jak i administracyjnym. – Ćwiczyli udzielanie pierwszej pomocy na fantomach, ze szczególnym naciskiem na przypadki ratowania osób nieprzytomnych, z podejrzeniem urazu kręgosłupa, z epilepsją, z ranami ciętymi, kłutymi, ze złamaniami, zadławieniami. Ponadto, w części praktycznej szkolenia, wszyscy uczestnicy używali gaśnicy śniegowej gasząc symulowany pożar palącej się cieszy – wylicza Puźniak.

Sprawę wypadku przy pracy, do którego doszło w Mahle Polska bada Państwowa Inspekcja Pracy. – W związku z faktem, iż trwają czynności kontrolne na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie udzielić żadnych dodatkowych informacji – wskazuje Tomasz Kozłowski, kierownik oddziału PIP w Ostrowie Wielkopolskim.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)