Tadeusza Stefaniaka na doradcę zarządu zarekomendował starosta – Stanisław Szczotka. – Do nadzoru nad działalnością bieżąco i inwestycyjną naszego szpitala – poinformował radnych Stanisław Szczotka, starosta krotoszyński. Jak mówił, już raz pomoc doradcza pozwoliła powstrzymać upadek krotoszyńskiej lecznicy. Wtedy zatrudniono Agnieszkę Pachciarz – wówczas byłą dyrektor pleszewskiego centrum i byłą szefową poznańskiego oddziału NFZ. – Szpital był na krawędzi finansowej. Starty sięgały 10 mln zł, a istniało ryzyko nawet 14 – przypomniał starosta.

Teraz doradzać ma Tadeusz Stefaniak. Ma doświadczenie, bo przez ćwierć wieku związany był z pleszewskim szpitalem, gdzie przez ostatnie 7 lat był prezesem. Pracę w naszym mieście zaczął od 1 marca. Będzie zarabiał miesięcznie ok. 11 tys. zł brutto. Niektórzy radni nie kryli wątpliwości. – Jako klub PiS jesteśmy za tym, by środki te przeznaczyć na podwyżki dla pracowników szpitala – oznajmił Grzegorz Król. Ostrożność doradzał też rajca, Hieronim Marszałek. – Zastanówmy się, by nie popełnić błędu – mówił. I proponował przełożenie decyzji o zatrudnieniu doradcy o miesiąc.

Zaoponował jednak Zbigniew Brodziak. – Sytuacja jest tak napięta w szpitalu, że nie ma czasu zwlekać. Tadeusz Stefaniak ma olbrzymie doświadczenie. Ruch zarządu jest dobry i z wizją w przyszłość – ocenił Brodziak. Poparł go wiceszef rady. – Nie widzę ryzyka a konieczność – stwierdził Dariusz Rozum. I dodał, że doradca będzie niejako policjantem między starostą a dyrektorem szpitala. Co czworo oczu, to nie dwoje – przekonywał. Większość zadecydowała więc, by przyjąć doradcę od 1 marca.