– Na pucharowe spotkanie do Kobylina jedziemy w 15 osób, w tym 2 braci z eLKSy Czarnylas. Płotem ozdabiamy transparentem „Jarota nigdy nie zginie!” – relacjonuje na swoim fapnpage jarociński KS. I dodaje. – Długo nie musieliśmy czekać. Nasza obecność nie przypadła do gustu miejscowym.

W drugiej połowie meczu, gdy Jarota Jarocin prowadzi 1:0 – za trybunami dochodzi do bójki między kibicami rywalizujących drużyn. – Jeden z uczestników miał chyba nóż. Drugo był zakrwawiony. Piłkarze i większych normalnych kibiców nawet nie wiedziała, co się dzieje – opisuje jeden ze świadków zdarzenia. Walczący kibole używali pięści, nóg, rozbitych butelek, noży i kastetów. Zrobiło się bardzo niebezpieczne. Ktoś powiadomił policję.

Mundurowi nie stwierdzili żadnych niebezpiecznych zachowań ze strony kibiców. Kiedy pojawili się na miejscu, było już spokojnie. Policjanci zostali jednak do końca meczu, zabezpieczając go. – Po jego zakończeniu najpierw ze stadionu wyprowadzono kibiców Piasta Kobylin, a następnie Jaroty Jarocin – mówi asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Nikt nie został zatrzymany. Funkcjonariusze analizują dostępne materiały, między innymi wideo. – Sprawdzamy, czy doszło do złamania prawa. Jeśli tak, to będziemy ustalić i identyfikować osoby, które mogły się przyczynić do stwierdzonego przestępstwa lub wykroczenia – dodaje Szczepaniak.