• Mazowieckie
  • piątek, 03 kwiecień 2020 10:02
  •   2545

Więzienie za flaszkę

Zakażony uciekł ze szpitala po wódkę, złapała go policja Zakażony uciekł ze szpitala po wódkę, złapała go policja © policja

Powinien być w szpitalnej izolatce, a urządził sobie wypad do sklepu. W dodatku po alkohol i papierosy. Potem, jak gdyby nigdy nic, wrócił do szpitalnej sali. A tam powitali go policjanci. Teraz skrajnie nieodpowiedzialny 61-latek będzie miał trzymiesięczną kwarantannę w areszcie. Zapłaci też grzywnę.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Ogromna lekkomyślnością popisał się 61-letni pacjent warszawskiego szpitala MSWiA. Mimo zakażenia groźnym wirusem opuścił szpitalną salę i wybrał się na zakupy. W charakterystycznej czerwonej czapce z pomponem poszedł do sklepu, gdzie kupił wódkę i papierosy. Z zakupami wrócił na teren szpitala. Tam już czekali na niego policjanci. Amator używek trafił do aresztu.

Na razie na trzy miesiące, ale grozi mu nawet 8 lat więzienia. A za złamanie kwarantanny może dostać grzywnę nawet 30 tys. zł. – Nie ma mowy o jakiejkolwiek tolerancji dla takiego postępowania. 61-latek swoim zachowaniem sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób – komentuje asp. szt. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.

Sklep został zamknięty do czasu zakończenia dezynfekcji. Na kwarantannę skierowani zostali sprzedawczyni i jej rodzina oraz mężczyzna, który kilka minut później wszedł do sklepu.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)

Zostało: 468 znaków