Trudno teraz powiedzieć jak on tam długo stał w stanie surowym. Z wiadomości, jakie docierały z lokalnego samorządu wynikało, że budowla powstała, jako miejsce na szeroko rozumianą działalność usługową dla miejscowych, drobnych przedsiębiorstw. Nie jest możliwe teraz potwierdzić informacji, że powstanie usługodawca było warunkiem uzyskanie pozwolenia na budowę marketu. Jeśli było tak rzeczywiście, był to zdrowy przejaw dbałości o lokalny small biznes. Jednak po kilku miesiącach przyjechały na ulicę Sienkiewicza ekipy rozbiórkowe i budynek zniknął dużo szybciej niż powstał. Jako że w tym czasie emocje już opadły sprawa przeszła zupełnie bez echa. Spytaliśmy o przeznaczenie budowli w Starostwie i Nadzorze Budowlanym i tam w dokumentacji zapisano, że obiekt ma przeznaczenie określone, jako ekspozycyjno-biurowy, a w dalszej części dokumentacji zapisano, że jego funkcja jest również usługowa.

Pomimo podobieństw do budowy Lidla, obiekt nadal stoi i właściwie ciągle jest w fazie budowy, a zgodnie z przepisami przerwa w budowie może trwać trzy lata. Przyjdzie pewnie nam jeszcze trochę poczekać zanim przesądzą się losy budowli. Dodajemy, że budowę Kauflandu i „budynku widmo” prowadziła firma Tal & Co Management Brunengraber w oparci o Miejscowy Plan Zagospodarowania wydany przez radę Miejską w Krotoszynie.