Gdy mięśnie maluszka są źle napięte
Nieprawidłowe napięcie mięśniowe niemowląt wzbudza u rodziców lęk. Czy słusznie? Problem nie jest tak straszny, jeśli zostanie szybko rozpoznany.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Każde dziecko rozwija się we własnym tempie. Jedne wcześniej obracając się z brzucha na plecy, siadając albo raczkują, inne nawet 2-3 miesiące później. Jednak gdy maluch jest nadmiernie senny, mało aktywny, ma problem z utrzymaniem główki albo jest płaczliwy, zaciska piąstki, często się pręży, wygina i trudno go ubrać – to sygnał dla rodziców, że coś może być nie tak z napięciem mięśniowym.
WIZYTA U NEUROLOGA
Zaburzone napięcie nie oznacza, że mięśnie są źle zbudowane lub nieprawidłowo rozwinięte. Problem tkwi w układzie nerwowym i jego współpracy z układem mięśniowym. Dlatego warto pójść do pediatry, która da skierowanie do neurologa. Lekarz obejrzy dziecko i zleci przezciemiączkowe USG. Dzięki temu badaniu można będzie stwierdzić np., czy dziecko doznało mikrowylewów w trakcie porodu. Nieleczone nieprawidłowe napięcie może m.in. spowodować spowolniony rozwój dziecka.
KONIECZNA REHABILITACJA
Im szybciej malucha się zdiagnozuje i rozpozna źródło problemów, tym wcześniej można rozpocząć rehabilitację. Polega ona m.in. na uciskaniu mięśni (metoda Voyty). Stosuje się też ćwiczenie szyi, kończyn czy obręczy barkowej (metoda Bobathów). Rodzice muszą się też nauczyć, jak na co dzień nosić dziecko, w jakiej pozycji je karmić i jak się z nim bawić. Bardzo ważny jest też codzienny czuły dotyk rodziców, głaskanie i okazywanie dziecku, że jest kochane.