W środę, 11 kwietnia sąd rejonowy na wniosek śledczych z Krotoszyna zastosował areszt na 3 miesiące wobec mężczyzny, który pomiędzy czerwcem 2017 r., a 9 kwietnia kiedy to został zatrzymany, znęcał się psychicznie nad dwoma najbliższymi członkami rodziny. – Będąc w stanie upojenia alkoholowego używał wobec nich wulgarnych i obelżywych słów, groził żonie pobiciem, wyrzucał z domu – mówi Maciej Meler, rzecznik ostrowskiej prokuratury.

W poniedziałek, 9 kwietnia 55-latek zagroził zonie i córce, że je zabije, przy czym pokazał im amunicję do broni palnej. – To wzbudziło u pokrzywdzonych obawy, że groźby zostaną spełnione – mówi prokurator. W oparciu o dowody, m.in. gróźb karalnych, ale i na podstawie zeznań świadków wcześniejszych interwencji policji w domu, prokuratura uznała, że dla zapewnieniom kobietom bezpieczeństwa konieczne jest umieszczenie mężczyzny za kratkami.

– Niestety, najgorszą wodą takich postępowań jest fakt, że dramaty z reguły odbywają się czterech ścianach domu. Bez zenza osób pokrzywdzonych niemożliwe jest prowadzenia spraw. Dopiero gdy coś w nich pęka, a groźba jest realna, decydują się na zawiadomienie policji. Wtedy następuje przełom – wyjaśnia prokurator Meler.

Wspomnianej rodzinie policja założyła Niebieską Kartę, która jest następstwem konfliktów i przemocy w rodzinie.