• Krotoszyn
  • czwartek, 17 październik 2019 09:28
  •   1102

Co z dworcem kolejowym?



Tętniący życiem budynek, schludny z nowoczesnym designer – jeśli chodzi o krotoszyński dworzec to na razie abstrakcja. Jak jest? Obskurnie pomieszczenia, brud, spękane płytki – to codzienność podróżnych. I prędko się nie zmieni. Bo – choć PKP – chce oddać gminie budynek, to władze miasta nie są już nim zainteresowane.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Dworzec PKP nie jest wizytówką Krotoszyna. Obskurny, szary moloch czasy świetności dawno ma za sobą. Zamiast zachęcać podróżnych – wywołuje niesmak. – Popękane płyty z czasów PRL, szaro, buro i ponuro. Nic miłego – mówią wprost ci, którzy zmuszeni są przechodzić przez dworcowy hol i podziemne przejście, by dostać się na perony.

Kilka lat temu władze Krotoszyna wpadły na pomysł, by budynkowi dać drugie życie. – Jeszcze burmistrz Jokś (70 l.) zgłaszał wielokrotnie chęć przejęcia dworca PKP, między innymi na potrzeby szeroko pojętej polityki społecznej – przypomniał Paweł Sikora (51 l.), krotoszyński radny. Chciano obiekt zmodernizować i stworzyć w nim miejsca dla organizacji pozarządowych. Tym bardziej, że można było dotację pozyskać.

Niestety, PKP w ostatnich latach nie chciały przekazać gminie obiektu. Teraz zmieniły zdanie. – Doszli do wniosku, że nie jest im potrzebny taki duży dworzec i byliby chętni go nam oddać – mówi Franciszek Marszałek (54 l.), włodarz miasta. Gmina nie jest już jednak zainteresowana. – Dworca nie chcemy. Jest pokaźnych rozmiarów i kosztów jego rewitalizacji czy modernizacji nie udźwignęlibyśmy – mówi wprost Marszałek. Tym bardziej, że – jak podkreśla – organizacje pozarządowe mają już inne miejsca, a szans na dotacje nie ma. – Parę lat temu, gdy były pieniądze na rewitalizację dworców, zabiegaliśmy o przejęcie obiektu. W tej chwili pieniądze się skończyły, a koszt modernizacji to 10 mln zł w górę – wylicza włodarz.

Nie oznacza to jednak, że obskurny budynek przy ulicy Dworcowej w Krotoszynie będzie niszczał. Władze miasta liczą, że jego modernizacją zajmą się Polskie Koleje Państwowe. – PKP przeprowadza rewitalizację dworców, nasz nie jest w pierwszej transzy, ale zabiegamy by został ujęty – mówi Franciszek Marszałek (54 l.). Zapowiada również, że zarówno gmina jak i powiat wspomogą PKP w utrzymaniu obiektu po modernizacji. – Padła propozycja ze strony mojej i starosty, że jak PKP zmodernizuje dworzec, to my po preferencyjnych kwotach wynajmiemy część pomieszczeń. Ale to musi być chęć ze strony PKP – podsumowuje burmistrz.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)