W środę, 22 kwietnia do Starostwa Powiatowego w Krotoszynie wpłynął wniosek w tej sprawie. Jest zaadresowany do zarządu powiatu. Podpisali się pod nim radni Jarosław Kubiak (51 l.), Grzegorz Król (52 l.), Andrzej Skrzypczak (66 l.) i Marian Włosik (55 l.).

Wskazują na błędy popełnione według nich przez dyrektora szpitala w związku z szalejąca epidemią koronawiorusa w powiecie krotoszyńskim. Podkreślają, że jedno ze znaczących źródeł zakażeń koronawirusem to krotoszyński szpital. Ich zdaniem narażono wiele pacjentów naszej lecznicy i jej personel. – Porównując sytuację w szpitalach w powiatach sąsiadujących z naszym powiatem, niestety, z przykrością stwierdzamy, że w naszym szpitalu nie funkcjonowały prawidłowo procedury, które zapobiegały lub ograniczałyby do minimum możliwość zakażenia pacjentów i personelu naszego szpitala. Mamy wrażenie, jakby tych procedur w ogóle nie było – piszą.

Według radnych dyrektor szpitala nie wykazał się żadną znaczącą inicjatywą w celu poprawy sytuacji w szpitalu. Dopiero interwencja wojewoda spowodowała, że rozpoczął działania, i to on odpowiada za trudną sytuację. – Dlatego też nie dziwi nas, że sytuacją w szpitalu zainteresowana jest prokuratura na wniosek NFZ – napisali we wniosku.

W świetle tych zarzutów zwrócili się do zarządu powiatu o bezzwłoczne odwołanie Krzysztofa Kurowskiego, wnioskując o powołanie nowej osoby, która będzie pełniła jego obowiązki do czasu ogłoszenia i rozstrzygnięcia konkursu.

Dyrektor odpowiedział nam krótko na zarzuty sformułowane przez radnych. – Bzdura i nieprawda! Zapewnił, że w naszym szpitalu procedury medyczne były przez personel stosowane prawidłowe. – Mamy dobre procedury i szczelny system – uciął.

Starosta Stanisław Szczotka (63 l.) zapowiedział, że przedstawi pismo radnych na posiedzeniu zarządu powiatu krotoszyńskiego, zaplanowanym na 28 kwietnia. – Będę rekomendował, aby poczekać na wyniki śledztwa prokuratury i ustalenia NFZ-u, czy w szpitalu doszło do złamania procedur medycznych – skomentował włodarz powiatu.

Jego zdaniem na rozliczenie i wyciągnięcie konsekwencji, jeśli ktoś zawinił dużemu wzrostowi zakażeń koronawirusem, przyjdzie czas po ustaniu pandemii.