Kto odpowie za zniszczoną powiatówkę?
Zły stan odcinka powiatówki z Konarzewa do Baszkowa niepokoi rajców.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Położono tam światłowód. Teraz, po lewej stronie, droga jest zrujnowana. Pobocze jest nie do przejechania. Zrobiły się wyrwy, że na pewnych odcinkach dwa auta nie są w stanie się minąć. Jeden musi czekać, aż drugi przejedzie, by nie wpaść w dziury – nie kryła oburzenia radna, Beata Antczak. I pytała. – Kto ponosi za to odpowiedzialność?
Wicestarosta zaznaczył, że wszelkie sprawy związane z wykonywaniem prac w sąsiedztwie czy też w pasie powiatówek uzgadniane są z szefem zarządu dróg. – Firma, która kładzie pod ziemią linię światłowodową, po zakończeniu prac teren musi doprowadzić do stanu pierwotnego, takiego jak zastano, gdy wchodzono z pracami – zaznaczył Paweł Radojewski, wicestarosta.
Z kolei szef powiatowego zarządu dróg poinformował, że firma, która realizuje prace związane z instalacją sieci światłowodowej m.in. wzdłuż drogi powiatowej na Baszków, nie ma jeszcze odebranych prac, zatwierdzonych odpowiednim dokumentem. – Jeżeli to nastąpi, to przywrócenie stanu pasa drogowego do odpowiedniego stanu, jest zapisane także w protokole odbioru. I jeśli w ciągu roku, od momentu odebrania prac, wychodzą jakieś sprawy, to oni podejmują się naprawy w wyznaczonym przez zarządcę drogo – precyzował Krzysztof Jelinowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Krotoszynie.
Mimo to Beata Antczak mobilizowała władze do czujności. – Wcześniej takie prace związane z kładzeniem światłowodu prowadzone były przy drodze ze Zdun do Baszkowa. Pobocze też zostało zniszczone i nic z tym nie zostało zrobione, więc obawiam się, że tu też mogę być zapis, ale martwy – przestrzegała radna.