NIK kontrolował urząd i nic nie znalazł
![NIK kontrolował urząd i nic nie znalazł](/media/k2/items/cache/4bb7043ec74e50f193a2dfab05e367d0_XL.jpg)
Najwyższa Izba Kontroli przez dwa miesiące sprawdzał krotoszyński magistrat. Kontrola zakończyła się bez żadnych uwag.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Kontrolerzy NIKU-u w lipcu i sierpniu wzięli pod lupę prawidłowości zlecania i rozliczania przez burmistrza Krotoszyna realizacja zadania publicznego polegającego na wspieraniu kultury fizycznej i sportu. – Gmina nie obawia się kontroli, ale nie są to sympatyczne sprawy, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrole dedykowane. W trakcie takich kontroli dwóch czy trzech pracowników pracuje tylko dla kontrolera (dostarcza niezbędne dokumenty – przyp. red.), czyli – kolokwialnie mówiąc – nie pracują w tym czasie dla mieszkańców – skomentował Franciszek Marszałek (54 l.), burmistrz Krotoszyna.
Wiceburmistrz Ryszard Czuszke (59 l.) poinformował , że wystąpienie pokontrolne NIK-u nie zawiera żadnych uwag. – Urząd prawidłowo i rzetelnie przeprowadził otwarty konkurs ofert, jasno określając kryteria oceny wniosków. Umowy zawierano zgodnie z przepisami prawa i prawidłowo je rozliczano – zacytował fragment tego pisma.
Odbyła się również druga kontrola, obejmująca Centrum Sportu i Rekreacji „Wodnik”. Trwała od 1 września do 21 października. – CSiR ma już protokół pokontrolny, który zawiera jedną uwagę dotyczącą kwestii technicznej. My jeszcze czekamy na tę ocenę – poinformował Ryszard Czuszke (59 l.), wiceburmistrz Krotoszyna.
Wyraził też sugestię, że przydałoby się chociaż pół roku wolne od kontroli NIK-u.