Milicz monitorowany przez kamery
W celu poprawy bezpieczeństwa mieszkańców na terenie Milicza zamontowano 27 kamer rejestrujących obraz 24 godziny na dobę, najwięcej na terenie targowiska i rynku. Milicz objęty jest monitoringiem już od 22 maja.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
System monitoringu miejskiego w Miliczu został zamontowany przez firmę Zapnet z Odolanowa. Jego koszt wyniósł 120 tys. zł. Kwota ta obejmowała całość zamówienia, które będzie realizowane i finansowane w zakresie 3 lat. Miesięczne raty, jakie spłacać będzie gmina Milicz, wyniosą 3 tys. 336 zł.
– W ramach podpisanej umowy firma zobowiązała się dostarczyć i zamontować sprzęt, dokonać jego konfiguracji i rozruchu. Ponadto w ramach umowy firma będzie świadczyć usługi serwisu sprzętu i transmisji danych. Umowa została zawarta na okres 36 miesięcy i w tym okresie dokonane zostaną comiesięczne zryczałtowane opłaty, które obejmują sprzęt, transmisję danych i serwis – informuje nas Ewa Bezpałko-Szmigiel z wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Miliczu.
27 kamer zamontowano w miejscach najbardziej uczęszczanych z uwzględnieniem uwag i sugestii policji. Najwięcej, bo aż 5 kamer, zamontowano na terenie milickiego targowiska, 3 kamery założono na rynku, a po 2 kamery na skrzyżowaniu ulicy Cichej, 1 Maja, Wrocławskiej, a także na skrzyżowaniu przy pl. ks. Waresiaka, na terenie Ośrodka Kultury w Miliczu, nad zalewem milickim, przy Alei ZHP biegnącej równolegle do terenu Chatki Puchatka oraz na ścieżce rowerowej przy akwarium. Pozostałe kamery znajdują się jeszcze: przy ul. Kuźnickiej, ul. Krotoszyńskiej obok przystani kajakowej, na terenie Chatki Puchatka, przy ulicach Kopernika Wojska Polskiego, Urzędu Miejskiego przy ul. Trzebnickiej oraz na ścieżce rowerowej na przystanku przy ul. Przemysłowej.
Rejestrator jest przewidziany na więcej kamer, które w miarę potrzeb będzie można podłączyć do systemu. Obecnie działa 27 kamer i w tym roku nie planuje się ich zwiększania ich liczby. – Rejestrator danych znajduje się w Urzędzie Miejskim w zabezpieczonym pomieszczeniu. Zapisy z monitoringu przechowywane będą przez okres 3 miesięcy, a potem automatycznie kasowane. Dane z monitoringu będą udostępniane jedynie właściwym organom na ich pisemny wniosek. Zasady działania monitoringu wizyjnego reguluje zarządzenie burmistrza. Osoby, które chciałyby wykorzystać zapis z monitoringu, mogą uzyskać informacje jedynie za pośrednictwem policji czy prokuratury – wyjaśnia kierownik Bezpałko, dodając, że zapis z monitoringu jest rejestrowany na bieżąco, bez podglądu. Techniczną obsługą monitoringu zajmuje się informatyk Urzędu Miejskiego Paweł Majer.
Przypomnijmy, że na terenie Milicza znajdowały się już kamery. Stary system przestał jednak działać już kilka lat temu. Jakość obrazu nie była wystarczająca i w takiej formie, że jak mówi Ewa Bezpałko-Szmigiel, monitoring nie spełniał swojego zadania. – W celu poprawy bezpieczeństwa mieszkańców konieczna była wymiana sprzętu i rozbudowa systemu. Pomysł na montaż monitoringu w mieście nie ma jednak na celu „podglądania” mieszkańców. Rejestrator obrazu z kamer dokonywana jest automatycznie. Od początku zakładaliśmy, że zgromadzone dane będą udostępniane odpowiednim służbom na okoliczność zdarzeń.
Podobnie o monitoringu wypowiadał się burmistrz Piotr Lech na ostatniej sesji 24 maja, akceptując, że monitoring ma jedynie nie charakter magazynujący i nie będzie dostępny on-line. – Monitoring ma służyć tylko i wyłącznie na okoliczność zdarzeń negatywnych, i nie ma mowy, żeby zapisy z kamer trafiły w niepowołane ręce – mówił włodarz.