Przestrogi stają się faktami. Nowe zasady zdawania prawa jazdy niczym widmo wisiały nad kursantami. Od prawie roku oczekują zmian mając nadzieję, że uda się ich uniknąć. Niestety, już zostało potwierdzone, że 19 stycznia przyszłego roku nowe zasady zostaną wprowadzone w życie. Będzie trudniej, na pewno. Samo uzyskanie prawa jazdy będzie kilkuetapowe. Do tej pory wystarczyło zdać test teoretyczny, odpowiadając na niespełna 20 pytań, do których wcześniej każdy kursant miał swobodny dostęp. Do „teorii” do zdania pozostawał egzamin praktyczny, tzw. „jazda”. Jeśli kurant pozytywnie przeszedł te etapy – otrzymywał dokument i mógł być samodzielnym kierowcą.
 
Od połowy stycznia młodzi kierowcy będą mieć „pod górkę” nie tylko podczas samego zdawania egzaminów, ale także po. Okazuje się, że zachować prawo jazdy będzie nie lada wyzwaniem. Podczas zdawania egzaminu teoretycznego egzaminowany będzie musiał wykazać się wiedzą z praktycznego zachowania na drodze. Już nie tylko oklepane znaki drogowe, zasady i pierwsza pomoc, ale każdy kursant na monitorze oglądać będzie krótkie filmiki sytuacyjne. Zadaniem będzie wykazać się wiedzą, jak należy zachować się w podanej sytuacji. Baza pytań ogólny zwiększy się prawie trzykrotnie. Do tej pory każde pytanie zawierało 3 warianty odpowiedzi A, B lub C, spośród których nawet wszystkie mogły być poprawne. Nowe przepisy wprowadzą odpowiedzi Tak lub NIE na każde pytanie. Tylko jedna odpowiedź będzie prawidłowa. Następnie przejdzie egzamin praktyczny, dopiero po nim otrzyma dokument. Ale… no właśnie, pozostaje pewne „ale”.

Świeżo upieczeni kierowcy będą pod szczególnym nadzorem. Kierowca będzie mógł prowadzić samochód specjalnie oznakowany zielonym klonowym listkiem. Zostanie jednak pod szczególnym nadzorem. Przez okres 8 miesięcy obowiązywać go będą jeszcze niższe limity prędkości, a dodatkowo między 4. a 8. miesiącem okresu próbnego każdy młody kierowca będzie musiał przejść specjalne szkolenia. Jeśli się nie zgodzi, może stracić prawo jazdy. Oto największy problem przyszłych kierowców.

Zwolennicy nowych zasad pozytywny aspekt dostrzegają w stronie administracyjnej zmian. Jak dotąd, każdy kursant był reprezentowany przez instruktora ze swojej szkoły nauki jazdy. To instruktor przekazywał dokumenty kursanta i załatwiał formalności. Nowe zasady obejmą także połączenie starostw powiatowych z ośrodkami szkoleniowymi i WORD-ami. Każdy przyszły kierowca najpierw będzie musiał zgłosić się do starostwa i złożyć komplet swoich dokumentów. W ten sposób sam będzie operował swoimi danymi, a Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego usprawnią komunikację ze starostwami w momencie wydawania dokumentu prawa jazdy.Co to oznacza dla starostwa powiatowego w Ostrowie? Na pewno 3.000 interesantów w kolejkach więcej...

A więc: udogodnienia czy utrudnienie ? Czy nowe zasady słusznie zdyscyplinują młodych kierowców ? A może to bezpodstawny wymysł ?