Do burmistrza Krotoszyna zwrócił się w tej sprawie radny Krzysztof Grzempowski (42 l.), przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji Rady Miejskiej w Krotoszynie. 2 lipca podczas sesji przedstawił pismo.

Mieszkańcy osiedla, w którego skład wchodzą al. Powstańców Wielkopolskich, oraz ulicy Kościuszki, Ogrodowskiego, Ostrowskiej i Polnej, wyrażają w nim swoje obawy. Chodzi im o to, aby w rejonie ulicy Bursztynowej nie powstały budynki wyższe niż dwukondygnacyjne (powyżej 10 m), o co zabiegali już w 2015 roku. Po licznych negocjacjach z władzami miasta ich starania odniosły skutek.

Ostatnio znowu mają obawy, pojawiły się bowiem sygnały, że według nowego planu zagospodarowania przestrzennego gmina ma zezwolić na budowę bloków, co – jak twierdzą mieszkańcy okolicy – zniszczy kameralny charakter osiedla.

– „Wybudowanie na obszarze, gdzie znajduje się zabudowa niska, budynków wyższych spowoduje m.in. olbrzymie problemy komunikacyjne, podniesienie poziomu emisji spalin i natężenia hałasu” – argumentują w swoim piśmie. Ich zdaniem nie powinno się wyrywkowo zmieniać planu zagospodarowania, by dopasować się do potrzeb konkretnego inwestora. – „To właśnie on powinien dostosować się do przyjętej wizji danego obszaru” – czytamy w interpelacji wystosowanej przez Krzysztofa Grzempowskiego w imieniu mieszkańców.

A jak zareagował burmistrz Krotoszyna? – Na razie nic nie jest przesądzone – poinformował Franciszek Marszałek (55 l.). Jak dodał, gmina przystąpiła dopiero do opracowania nowego planu. Na obecnym etapie można składać w tej sprawie opinie i wnioski – takie prawo mają też mieszkańcy osiedla.

– Pojawiły się informacje, że z nieznanego nam źródła, że osiedlu budowane są jakieś wysokie budynki. Na dzień dzisiejszy obowiązuje tam jednak stary plan – wyjaśnił włodarz gminy. Według niego inwestor wystąpił do tej pory o pozwolenie na budowę szeregowców przy Bursztynowej.

Burmistrz Marszałek zapewnił, że samorządowcy nie podjęli w tej kwestii żadnych konkretnych decyzji.