• Krotoszyn
  • środa, 16 wrzesień 2020 11:57
  •   1739

Krotoszyn z innej perspektywy



W sobotę, 12 września w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa odbył się „Krotoszyński zaułek historii”. Stowarzyszenie „Krotochwile”, które było głównym organizatorem tego wydarzenia, przygotowało wiele atrakcji związanych z dziedzictwem naszego miasta.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

„Krotoszyński zaułek historii” to nietuzinkowa lekcja, w ramach której zainteresowani mogli przyjrzeć się kilku atrakcjom miasta z nieco innej perspektywy. Chętni zebrali się najpierw przy ul. Zdunowskiej 6, gdzie można było zobaczyć archiwalne fotografie mieszkańców Krotoszyna. Tam też prowadzono zbiórkę i digitalizację starych fotografii, a także warsztaty artystyczne dla dzieci i dorosłych.

Największą atrakcją były jednak spacery z przewodnikami. Pierwszy prowadził krotoszynianin Andrzej Chmielarz, który wyjaśnił zgromadzonym, dlaczego zebrali się właśnie przy tej kamienicy. – Właścicielem budynku był Kazimierz Bajerlein. W roku 1919 przeprowadził się do Krotoszyna, gdzie wykupił niemiecką drogerię przy ul. Zdunowskiej 10, którą nazwał „Zieloną Drogerią”. Z czasem przeniósł swój sklep do własnej kamienicy przy ul. Zdunowskiej 6. W roku 1926 Kazimierz Bajerlein, wespół z Janem Duczmalem, założył Szkołę Drogistowską (dziś ZSP nr 2), którą finansował z własnych środków – opowiadał Andrzej Chmielarz. Co ciekawe, kierownikiem wspomnianej drogerii przez lata była jego siostra.

Następnie grupa udała się na plac Jana Pawła II, by podziwiać Kościół pw. Św. Piotra i Pawła. Ów plac dawniej był ogrodem klasztornym. W 1897 roku wzniesiono na nim pomnik ku czci poległych w wojnach prusko – austriackiej i prusko – francuskiej. W 1923 roku, zmieniając cztery tablice, ustanowiono pomnik Wolności, zniszczony później przez hitlerowców, a następnie, w 2006, zrekonstruowany.

Następnym punktem był dawny hotel „Pod Białym Orłem”, gdzie można było się przekonać, jak przebiegają prace remontowe tego zabytkowego obiektu. Jego historię przybliżył Andrzej Chmielarz. Niegdyś obiekt ten był miejscem spotkań śmietanki towarzyskiej, która wracała np. z polowania. Na takie spotkania przybywały znane osobistości, jak choćby Czesław Surmacewicz herbu Leliwa, pradziadek Natalii Kukulskiej. Ten pierwszy, po odzyskaniu niepodległości, burmistrz Zdun zmarł w styczniu 1926 roku wskutek nieszczęśliwego wypadku, po zawaleniu się tarasu.

Potem zwiedzający przeszli przez park Wojska Polskiego, po drodze mijając zabytkowy pałac Gałeckich, gdzie ma mieć siedzibę szkoła muzyczna, by dotrzeć do budynku niegdysiejszego aresztu śledczego. Andrzej Chmielarz przypomniał historię tego miejsca, zwłaszcza najbardziej krwawego rozdziału z lat 1945 – 1956, kiedy wykonywano wyroki śmierci. Wielu pamiętało to miejsce jako budynek administracji nieistniejących zakładów mięsnych. W środku obejrzano dawne cele, gdzie ma niebawem powstać izba pamięci, jak i wyższe kondygnacje, które mają w przyszłości być mieszkaniami socjalnymi.

Ostatnim punktem tej trasy był Kościół pw. Św. Andrzeja Boboli, który powstał w latach 1788 – 90 dla licznej ludności wyznania ewangelickiego. Po II wojnie światowej świątynie przejęli katolicy, a od 1979 roku istnieje przy nim parafia. Niestety, zgromadzeni nie mogli podziwiać piękna tego kościoła, gdyż zaczynała się pora nabożeństw.

Przy krotoszyńskiej Bazylice Mniejszej, do której grupa się przemieściła czekał już ks. dr Aleksander Gendera, proboszcz parafii i dziekan dekanatu krotoszyńskiego. Kapłan przybliżył historię świątyni, mówił o jej związkach z Braćmi Czeskimi. Omawiając powikłane losy fundatorów, wskazał na obraz Matki Boskiej Literackiej. Wspomniał o Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej z Rokitna i o obrazie Matki Bożej. – Znając historię potomków fundatorów i wpatrując się w ten obraz, zauważamy, że największa Dziewica jest kopią naszej Matki Bożej Literackiej – oznajmił ksiądz Gendera, zapraszając do zwiedzania świątyni.

Następnie pałeczkę przejął Antoni Korsak. To on oprowadził po ratuszu. Przypomniał także o kilku bramach miasta. – Pamiętajcie, dawniej lokacja miasta była interesem. Dlatego starano się, by mieszczanie mieli dobre warunki do życia – tłumaczył historyk. Wraz z nim grupa przeszła do Kościoła pw. Św. Fabiana i Sebastiana, znanego również pod mianem Św. Rocha. Tam można się było przekonać, jak przebiega remont świątyni.

Potem zwiedzający przybyli w okolice Kościoła pw. Św. Piotra i Pawła, gdzie mogli obejrzeć wnętrza przylegającego do niego Muzeum Regionalnego im. Hieronima Ławniczaka. Dyrektor tej placówki, Piotr Mikołajczyk, pokazał zarówno podziemia, jak i strych, gdzie znajdują się cenne obiekty muzealne. Z kolei przy zwiedzaniu świątyni dr Małgorzata Zuchowicz opowiedziała o historii organów i zagrała na tym pięknym instrumencie.

Zwieńczeniem dnia był koncert szlagierów międzywojennych w wykonaniu Krotoszyńskiej Orkiestry Dętej.

„Krotoszyński Zaułek Historii” odbył się w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa. Projekt dofinansowano z Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa (Narodowy Instytut Dziedzictwa) oraz ze środków gminy Krotoszyn. Współorganizatorami wydarzenia były Krotoszyński Ośrodek Kultury, Centrum Krotoszyńskich Inicjatyw i Muzeum Regionalne im. Hieronima Ławniczaka.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)