Wróżby i przesądy ślubne

 

Nie wszyscy kierują się w życiu przesądami, ale w kwestii ślubu i wesela nikt nie może zaprzeczyć, że spokojniej stanąć na ślubny kobiercu z myślą, że wszystko jest dopięte na przysłowiowy ostatni guzik. Kilka elementów, które Młoda Para zapewni sobie w dniu ślubu, mogą przynieść szczęście na długie, wspólne życie. Jeśli uważacie, że z „siłą wyższą” lepiej nie zadzierać, zastosujcie kilka tradycyjnych rad, stosowanych już na ślubach naszych praprzodków.

 

Data ślubu…

 

Na początek warto pamiętać, aby daty ślubu nie planować na czas Adwentu i Wielkiego Postu, bowiem w tym czasie obowiązuje zakaz urządzania hucznych zabaw, zatem wesele nie będzie mogło się odbyć. Podobnie jest z dniem tuż przed i po 1 listopada, na który przypada Uroczystość Wszystkich Świętych. Zaleca się również unikanie terminu 1 kwietnia (Prima Aprilis), gdyż może zdarzyć się, że zaproszeni goście nie potraktują tego poważnie. Maj także nie jest stosownym miesiącem na ślubną ceremonię, bo choć maj zwiastuje wiosnę i nowe życie, to polskie powiedzenie wyraźnie przestrzega „w maju ślub – szybki grób”. Lepiej nie ryzykować…

Jaką datę wybrać na najważniejszy dzień? Według tradycji najszczęśliwszym okresem na zawarcie małżeństwa jest Boże Narodzenie, karnawał i Wielkanoc, a także wszystkie miesiące, które w nazwie mają literę R, która ma zapewnić nowożeńcom szczęśliwy, harmonijny związek i dobrobyt. Niestety coraz częściej narzeczeni unikają ślubów zimą, a zalecane daty w większości na okres zimowy przypadają.

Choć w kościołach śluby odbywają się najczęściej jedynie w soboty i niedziele, dla zakochanych najszczęśliwszym dniem na ślub jest poniedziałek, który ma zapewnić w życiu zdrowie, wtorek, który zwiastuje bogactwo lub środa. Czwartek niestety symbolizuje jedynie straty, a piątek wiele cierpienia. Chcąc kierować się astrologicznymi przesądami, ślub najlepiej będzie zaplanować na dzień lub dwa po pełni księżyca. Szczęście zwiastuje także powiedzenie „tak” między godziną 12 w południe a 15 po południu.

 

Stare, niebieskie, pożyczone…

 

Garderoba gra kluczową rolę podczas ślubu. I nie chodzi tylko o białą, elegancką suknię Panny Młodej ani o wyszukany garnitur Młodego Pana, ale także o elementy stroju, które wróżą szczęście. Tradycja mówi, że w dniu ślubu przyszła żona powinna mieć na sobie coś niebieskiego. Najczęściej jest to podwiązka, ale coraz częściej zdarza się, że Panny Młode wybierają np. niebieskie lub błękitne broszki. Kolor niebieski symbolizuje płodność i wierność małżonka. Należy także wiedzieć, że kolor różowy w dniu ślubu przynosi Młodej Parze nieszczęście !

Pomyślność i dostatek w związku oraz lojalność najbliższej rodziny wróży „coś używanego” i „coś pożyczonego”. Zazwyczaj Panny Młode otrzymują od swoich matek biżuterię lub torebkę właśnie w ramach pożyczonego i używanego elementu garderoby. Modne także stają się broszki lub spinki. Jeśli już kobieta ma coś pożyczonego, dla równowagi niezbędne jest coś nowego, co zgodnie z przesądami ma być zwiastunem dostatku w małżeństwie.

Wiele przesądów krąży także wokół suknie Panny Młodej. Kreacja nie może być uszyta ręką przyszłej żony. Podczas zakładania sukni Panna Młoda musi uważać, aby się nie rozpruła. Kiedy tak się stanie, należy spiąć uszkodzenie agrafką, nigdy nie zszywać – to przynosi łzy i nieszczęście. Po założeniu całego stroju warto unikać spoglądania w lustro w pełnej kreacji. Warto zdjąć choćby welon. Aby móc ze spokojem i bez obaw wejść w nowe życie, buty Panny Młodej powinny przynajmniej jeden dzień przeleżeć na parapecie. Tym sposobem wpadnie do nich szczęście, a także wywróżą ładną pogodę w dniu ślubu. Wolna od przesądów na pewno nie jest także bielizna Panny Młodej. Powinien w niej zostać zaszyty kryształek cukru i okruszek chleba.

Pan Młody do kieszeni garnituru powinien włożyć jakieś pieniądze na znak dostatku. Niezamężne siostry Panny Młodej nie mogą przymierzać białej sukni , gdyż grozi to staropanieństwem, a w samej suknie nie może Panny Młodej zobaczyć przed ślubem przyszły mąż, bo to może wywołać niesnaski w związku.

 

Przed ślubem…

 

Przesądy dotyczą także samych chwil przed ceremonią. Najważniejszy z nich to droga do kościoła. Wchodząc do świątyni nie należy zatrzymywać się, ani zawracać, bo to może stać się przyczyną nieudanego związku. Panna Młoda w drodze do ołtarza powinna być uśmiechnięta, dzięki czemu sprawi, że droga życiowa małżonków będzie szczęśliwa i bez problemów.

Przyszła żona powinna uważać, aby w trakcie składania przysięgi obrączka nie wypadła jej z ręki. Jeśli niefortunnie tak się stanie, nie powinna podnosić jej sama. A propos obrączek ważne jest, aby zbyt często nie przymierzać ich przed ślubem, a już na pewno nie powinny robić tego obce osoby lub członkowie rodzin narzeczonych.

Świece na ołtarzu wedle przesądów także mogą przynieść szczęście, jeśli tylko będą palić się równym płomieniem – związek będzie wtedy harmonijny. Nierówny, niespokojny płomień zwiastuje niezgodne małżeństwo. Podobnie jest z ptakami - one też przynoszą wróżby. Wypuszczenie przed kościołem białego gołębia symbolizuje pokój w małżeństwie, natomiast złym omenem jest, gdy przed ceremonią napotka się kruki lub wrony. Pomyłki i kraksy mogą także - wbrew pozorom - przynieść szczęście. Jeśli Pan Młody pomyli słowa przysięgi, oznacza to zgodę i porozumienie w związku,a gdy Panna Młoda potknie się wchodząc na ołtarz - jej druhna wkrótce wyjdzie za mąż.

Jeśli przy samym ołtarzu rąbek sukni Panny Młodej zakryje choć fragment buta Pana Młodego, wtedy to kobieta będzie rządzić w domu i trzymać męża „pod pantoflem”. Udany i zgodny związek zapewnić może przeniesienie partnerki przez próg sali weselnej. Jeśli Panna Młoda zrobiłaby to sama, może się potknąć o długą suknię. W takiej sytuacji byłby to zły omen zwiastujący „potknięcia” w małżeństwie. Dobrą wróżbą jest jednak to, gdy po ceremonii ślubu przypadkowa osoba w kościele życzy Młodej Parze pomyślności.

Szczęściu sprzyja deszcz monet, ryżu lub płatków kwiatów, którymi obsypują nowożeńców goście po wyjściu z kościoła. Para Młoda musi jednak dopełnić dobrą wróżbę zbierając monety do ostatniego grosika. Warto pamiętać też, aby Panna Młoda włożyła do pantofelka grosik, aby nigdy nie zaznali z mężem biedy.

 

Po ślubie...

 

Sam ślub to jeszcze nie koniec przesądów. W noc poślubną świeżo upieczony mąż powinien ściągnąć swojej żonie podwiązkę zębami na znak zgody w łóżku i udanego współżycia małżeńskiego. Spokojnym można być wtedy, gdy rok po ślubie spali się ślubną podwiązkę. W niektórych rejonach kraju, np. w Małopolsce podwiązkę pali się dopiero po udanym porodzie pierwszego dziecka.

 

Ślubne kwiaty…

 

Kwiaty w bukiecie ślubnej Panny Młodej nie tylko są ozdobą i pięknie wyglądają, ale mogą zaważyć na przyszłym życiu małżeństwa. Z pewnością nie powinny być to róże, bo wbrew pozorom, że są piękne, mają także kolce, które symbolizują cierpienie. Przesąd można jednak odrobinę złamać… zrywając kolce ;-)

Według tradycji warto wybierać kwiaty takie jak: fiołki – symbol wierności, floksy – symbol wytrwałości razem, goździki – symbol czystej miłości. Z tych rzadziej wybieranych, a także wróżących dobre znaki poleca się: irysy – symbol zdrowia, kamelie – symbol wdzięczności, konwalie – symbol pamięci o kimś oraz różę jerychońską jako oznakę wierności lub stokrotki – znak dzielenia się z kimś.



Last modified onczwartek, 21 luty 2013 11:50