Wiedza użyteczna czy nie?
Dla tych, którzy mają więcej niż 40 lat i szkoły kończyli w czasie, kiedy nie było jeszcze internetu, rozróżnienie wiedzy użytecznej i bezużytecznej nie ma sensu. Była po prostu wiedza.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Dziś nie musimy gromadzić w głowie masy informacji, które często do niczego się nam się nie przydadzą – mamy od tego internet. I właśnie część nieprzebranych zasobów sieci komputerowej możemy znaleźć w książce „Bezuzyteczna.pl. Codzienn dawna wiedzy bezużytecznej”.
Dowiemy się z niej, ide delfinów zatrudnia amerykańska marynarka wojenna i który poeta został alkoholikiem w wieku ośmiu lat. Jest też trochę wiedzy użytecznej. Na przykład, co zrobić, by gumka recepturka wytrzymała bardzo długo i nie pękła.
Książka niezwykle użyteczna.
Marcel Szuplewski, Dawid Takiela, „Bezuzyteczna.pl. Codzienna dawka wiedzy bezuzytecznej”, wyd. Znak.