Polsat o tragedii Krystiana spod Krotoszyna
W niedzielę, 7 maja w programie Polsatu „Państwo w Państwie” przedstawiono sprawę tragicznego zdarzenia we wsi Ustków pod Krotoszynem.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Chodziło o tragedię z końca lutego 2014 r. – śmierć 29-letniego Krystiana Kolendy, uznaną przez prokuraturę za samobójczą. Innego zdania jest rodzina mężczyzny, a podzielają je znajomi, co wynikało z pokazywanych na ekranie w trakcie programu komentarzy facebookowych. Jedna ze znajomych z Krotoszyna powiedziała nam po emisji programu: - Po śmierci mówili, że nie wytrzymał psychicznie i się powiesił. Ale ile tym prawdy, nie wiem…
Wśród gości „Państwa w państwie” byli m.in. senator Lidia Staroń, Janusz Kaczmarek – b. prokurator krajowy, Dariusz Loranty – b. negocjator policyjny. W programie uczestniczył też ojciec Krystiana, Jan Kolenda, oraz osoby, które na jego zlecenie zajmują się sprawą tragedii w Ustkowie – adwokat Beata Woś i prywatny detektyw Janusz Stępień. Nieżywego Krystiana znaleziono w jego domu i – jak to podkreśla reporterka programu na podstawie drastycznych zdjęć w kałuży krwi. Miał obrażenia zewnętrze. Nieopodal leżał kabel elektryczny. W pokoju panował ogromny nieład.
Twórcy i goście „Państwa w państwie” uznali, że policja i prokuratura popełniły szereg kardynalnych błędów. Wymieniono wśród nich m.in. nieprzeprowadzenie sekcji zwłok, niezabezpieczenie dowodów na miejscu tragedii, niesprawdzenie śladów biologicznych, zaginięcie próbki krwi zmarłego. – Plamy jeszcze do dzisiaj na łóżku są i na zasłonach. Ten od kryminalistyki zrobił tylko trzy zdjęcia (…) Moim zdaniem nic tam nie zabezpieczono – mówiła szwagierka Krystiana. – Należało wykonać obowiązkowe czynności procesowe – podkreśla J. Kaczmarek dodając, że to bezwzględnie konieczne w przypadku uzasadnionego podejrzenia przestępstwa, a takowe należało brać pod uwagę.
Dziennikarka „Państwa w państwie” odwiedziła krotoszyńską prokurator, ale ta nie wyraziła zgody na nagrywanie. Z kolei Maciej Meler z ostrowskiej prokuratury okręgowej stwierdził, że jego jednostka dwukrotnie skontrolowała przebieg działań policyjno-prokuratorskich po śmierci Krystiana Kolendy, nie dopatrując się uchybień ani powodu do wznowienia. Senator Staroń zapowiedziała wystąpienie do prokuratora krajowego w związku z rażącymi jej zdaniem zaniedbaniami.