Gęsty dym i ogień szalejący w hali produkcyjno-magazynowej w zakładzie w Rzemiechowie zaalarmował pracowników. Sami próbowali gasić pożar, płomienie szybko się rozprzestrzeniały. Na miejsce wezwano strażaków. Sytuacja, którą zastali pożarnicy, była dramatyczna. – Pali się część hali produkcyjno – magazynowej, w której odbywał się proces mielenia i sortowania odpadów. Wewnątrz obiektu pożarem objęte są maszyny do prowadzenia sortu odpadów oraz poddane wcześniejsze obróbce paliwo – relacjonował kpt. Tomasz Patryas, zastępca rzecznika prasowego komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.

Strażacy obawiali, że pożar szybko się rozprzestrzeni, obejmując pozostałą część zakłady, na terenie którego zgromadzone są znaczne ilości materiałów łatwopalnych. – W pozostałej części hali stanowiącej odrębną strefę pożarową znajdowały się pojemniki ze środkami chemicznymi oraz butle z gazami technicznymi. Dodatkowo w pobliżu budynku objętego pożarem są betonowe silosy z posortowanymi odpadami – wyliczał Patryas.

Długo  do Rzemiechowa zjechało aż siedem jednostek straży – zawodowcy i ochotnicy ze Zdun, Baszkowa, Kobylina, Smolic, Zalesia Wielkiego i Kuklinowa. – Wykorzystując potencjał ratowniczy zgromadzony na terenie akcji podano łącznie 5 prądów gaśniczych, prowadząc działania w natarciu i obronie zagrożenia mienia – podkreśla zastępca rzecznika prasowego KP PSP w Krotoszynie. Po stłumieniu ognia strażacy, za pomocą ładowarek teleskopowych, usunęli z budynku nadpalone materiały, które następnie dogasili. Cały obiekty sprawdzono kamerą termowizyjną.

To już druga w tym roku akcja strażaków na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów w Rzemiechowie. W lutym pożarnicy walczyli z pożarem, który wybuchł w jednym z boksów, gdzie gromadzone były odpady. Spaleniu uległo wówczas 50 ton śmieci.