• Krotoszyn
  • poniedziałek, 16 kwiecień 2018 09:20
  • Wideo
  •   991

Ukradli mercedesa s500

Ukradli mercedesa s500
Ukradli mercedesa s500 © monitoring właściciela

3 minuty – tyle potrzebowali złodzieje, by ukraść mercedesa s500 long z prywatnej posesji. Złamali zabezpieczenia pojazdu wartego kilkaset tysięcy złotych i udali się w stronę Milicza. W pościg za nimi ruszył syn właściciela pojazdu. Na bieżąco informował policjantów o sytuacji. W Miliczu w pogoń ruszyli tamtejsi mundurowi. Niestety, złodzieje zdołali uciec.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Noc z 13 na 14 kwietnia. Godzina 2:47. Dwóch mężczyzn wchodzi na jedną z posesji w Krotoszynie. Na podwórku stoi mercedes s500. Podchodzą do auta. W trzy minuty łamią zabezpieczenia bezkluczykowego systemu i kradną samochód. Na nagraniu z monitoringu widać, jak jeden z mężczyzn trzyma w ręku przedmiot przypominający romb. Najprawdopodobniej antenę. – Złodzieje złamali zabezpieczenia, odczytali dane z kluczyka, otworzyli pojazd i oddalili się – opisuje asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy krotoszyńskiej policji.

Mężczyzn oddalających się skradzionym mercedesem zauważył wracający do domu syn właściciela pojazdu. Natychmiast ruszył za nimi w pościg. Powiadomił też o kradzieży policję. I na bieżąco informował funkcjonariuszy, że złodzieje kierują się w stronę Milicza. Niestety, na drodze krajowej nr 15, między Zdunami a Miliczem, w Dziadkowie – stracił ich z oczu. Na miejsce kradzieży skierowano patrol i grupę dochodzeniowo-śledczą. – Dyżurny podał komunikat do wszystkich patroli w służbie, wystawiono posterunki – mówi Szczepaniak.

O akcji zostali poinformowali także funkcjonariusze z powiatu milickiego. To oni trafili na skradziony pojazd w rejonie Krotoszyńskiej w Miliczu. – Patrol zauważył zbliżający się z dużą prędkością dwa pojazdy tej samej marki – mercedesy s500. Jeden z nich miał zagraniczne tablice rejestracyjne, a drugi to ten skradziony z terenu Krotoszyna – relacjonuje rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za samochodami. – Na terenie jednego ze skrzyżowań pojazdy rozdzieliły się, a policjanci ruszyli za tym skradzionym – opisuje rzecznik. Pościg trwał niemalże do granicy powiatu milickiego i trzebnickiego. – Mercedes ma dużą moc i niestety w pewnym momencie policjanci stracili pojazd z pola widzenia – dodaje Szczepaniak.

Ze względu na znaczną wartość skradzionego pojazdu nadzór nad śledztwem przejęła prokuratura. Policjanci obecnie analizują nagrania z monitoringu zamontowanego na terenie posesji, na której doszło do kradzieży oraz zabezpieczają miejski monitoring. – Zbieramy także informacje z innych powiatów, czy tam nie doszło do podobnych kradzieży, gdyż ze sposobu działania złodziei widać, że nie są to amatorzy – przyznaje Piotr Szczepaniak.

Właściciele skradzionego mercedesa udostępnili nagrania z momentu kradzieży. Przyznają jednak, że nie wierzą w to, by samochód udało się odnaleźć. – Szansę na to są znikome. Auto jest już pewnie za granicą – mówi żona właściciela mercedesa.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)