PGKiM w kropce
Mieszkania komunalne i socjalne czekają na gruntowny remont, a PGKiM zastanawia się skąd wziąć na to pieniądze. Stan tych mieszkań jest z roku na rok coraz gorszy. Radni miejscy po raz kolejny dopytywali szefa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Krotoszynie Michała Przybylskiego, jak zamierzają sobie poradzić z tym problemem. Radny Sławomir Augustyniak pytał czy PGKiM zamierza skorzystać z pożyczki preferencyjnej. Cezary Grenda zastanawiał się czy jest jeszcze jakaś szansa na wyjście z tego jak mówił – impasu.
Odpowiedzi na nurtujące pytania radnych udzielił Franciszek Marszałek z Urzędu Miejskiego.
- Trzeba pamiętać, że gmina jako właścicielem mieszkań komunalnych i socjalnych, a PGKiM tylko zarządcą. Pieniądze z czynszów komunalnych wystarczają na bieżące utrzymanie budynków. Czynsze socjalne są bardzo niskie, ponadto wiele osób ich nie płaci. Ja nie mówię o tych, co nie płacą, bo nie mają, ale są i tacy, co mają, ale nie płacą, bo nie chcą – mówił Marszałek.
Przyznał również, że jeśli system prawny w Polsce dotyczący eksmisji się nie zmieni to miasto będzie się borykać z tym problemem cały czas. Wyjaśnił, że obecne prawo nakłada na samorząd obowiązek znalezienia mieszkania zastępczego dla osób eksmitowanych za niepłacenie czynszu. Za nowe lokum najemcy znowu nie płacą o problem dalej trwa. Marszałek zauważył, że rozwiązaniem byłaby weryfikacja dochodów najemców.